Maląg apeluje do Trzaskowskiego o usprawnienie obsługi "tarczy antykryzysowej"

<![CDATA[

Minister rodziny poinformowała na konferencji prasowej, że do tej pory złożono 4,5 mln wniosków o instrumenty wsparcia w ramach tzw. tarczy antykryzysowej. Dotychczas przedsiębiorcom wypłacono w sumie prawie 12 mld zł. "Instrumenty są tak skonstruowane, aby pieniądze jak najszybciej trafiły do przedsiębiorców. Ochrona rodzin i miejsc pracy jest naszym priorytetem" - mówiła Maląg.

Podkreśliła, że dużym zainteresowaniem przedsiębiorców cieszą się mikropożyczki do 5 tys. zł. "Do tej pory na ten cel zostało przekazanych 3,9 mld zł. Za tymi pieniędzmi idą konkretne wsparcia, także dla wykonawców tego zadania, a są nimi Powiatowe Urzędy Pracy" - powiedziała szefowa MRPiPS.

Przypomniała, że zgodnie z przepisami, od środków wydatkowanych na działania zapisane w tarczy antykryzysowej, przysługuje 0,5 proc. na obsługę tych zadań. "W przypadku mikropożyczek, które zostały wypłacone na kwotę prawie 4 mld zł, przekazaliśmy ok. 20 mln zł na obsługę tego zadania. Na obsługę jednego wniosku, przekazujemy 25 zł" - wskazała minister.

Odniosła się także do problemów zgłaszanych przez prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego, który w ubiegłym tygodniu wskazywał, że władza centralna przerzuca obowiązki na samorządy w realizacji tarczy antykryzysowej. Apelował do rządu o wsparcie finansowe.

"Panie prezydencie, sam pan powiedział, że w Warszawie jest zarejestrowanych 400 tys. przedsiębiorców, którzy mogą złożyć wnioski o dofinansowanie. Musimy ich wesprzeć wspólnie. Dlatego dziś pozwoliłam sobie do pana prezydenta wystosować apel, aby przyjrzeć się realizacji tych mikropożyczek i usprawnić działania" - powiedziała Maląg.

Zwróciła uwagę, że w innych dużych miastach zrealizowano dwukrotnie więcej wniosków niż w Warszawie. "Jesteśmy gotowi pana wesprzeć, myślimy nad rozwiązaniami, które są jeszcze daleko idące. Ale dziś kieruję do pana list z prośbą, aby pochylił się pan nad swoimi przedsiębiorcami, którzy dzisiaj potrzebują wsparcia" - podkreśliła Maląg.

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski w ubiegłym tygodniu informował o problemach związanych z rozpatrywaniem wniosków o wsparcie w ramach tzw. tarczy antykryzysowej. Wskazywał, że takich wniosków do Urzędu Pracy wpływa 4 tysiące dziennie, a w całej Warszawie jest ich 100 tysięcy do rozpatrzenia. "Myśmy nigdy nie mieli do czynienia z taką liczbą wniosków" - podkreślał.

]]

Zasiłek opiekuńczy od 25 maja nie dla rodziców dzieci do lat 8. Prawnicy wyjaśniają dlaczego, Ministerstwo Rodziny ma inne zdanie

<![CDATA[

W tekście Zasiłek opiekuńczy już nie dla rodziców dzieci do lat 8? Ważne zmiany w tarczy antykryzysowej opublikowanym na gazetaprawna.pl 20 maja, adwokat Paweł Halabowski wyjaśnił szczegółowo, dlaczego z dniem 25 maja rodzice dzieci do lat 8 stracą uprawnienia do pobierania dodatkowego zasiłku opiekuńczego.

Przypomnijmy w skrócie:

Ustawa z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych w każdej jej wersji regulowała kwestię dodatkowego zasiłku opiekuńczego w artykule 4 wyraźnie wskazywała: „W przypadku zamknięcia żłobka, klubu dziecięcego, przedszkola, szkoły lub innej placówki, do których uczęszcza dziecko, albo niemożności sprawowania opieki przez nianię lub dziennego opiekuna z powodu COVID-19, ubezpieczonemu zwolnionemu od wykonywania pracy oraz funkcjonariuszowi, o którym mowa w ust. 4, zwolnionemu od pełnienia służby, z powodu konieczności osobistego sprawowania opieki nad:1) dzieckiem, o którym mowa w art. 32 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (Dz. U. z 2019 r. poz. 645 i 1590),2)dzieckiem legitymującym się orzeczeniem o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności do ukończenia 18 lat albo dzieckiem z orzeczeniem o niepełnosprawności lub orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego - przysługuje dodatkowy zasiłek opiekuńczy przez okres nie dłuższy niż 14 dni”.

Ale...

25 maja art. 4 ustawy z 2 marca 2020 zostanie zastąpiony art. 46 ustawy z 14 maja 2020 r. czyli z tzw. tarczy 3.0.

Ustawa z dnia 14 maja 2020 r. o zmianie niektórych ustaw w zakresie działań osłonowych w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 weszła w życie 18 maja 2020 roku, ale nie wszystkie jej postanowienia. Regulacje związane z dodatkowym zasiłkiem opiekuńczym zgodnie z art. 76 ustawy wchodzą w życie z dniem 25 maja 2020 roku.

W przywołanym wyżej tekście, mec. Halabowski zwrócił uwagę, że artykuł 46 ustawy tzw. Tarczy Antykryzysowej 3.0 zlikwidował możliwość korzystania z dodatkowego zasiłku opiekuńczego przez rodziców dzieci do lat 8.: "W przypadku zamknięcia żłobka, klubu dziecięcego, przedszkola, szkoły lub innej placówki, do których uczęszcza dziecko, albo niemożności sprawowania opieki przez nianię lub dziennego opiekuna z powodu COVID-19 ubezpieczonemu zwolnionemu od wykonywania pracy oraz funkcjonariuszowi, o którym mowa w ust. 4, zwolnionemu od pełnienia służby z powodu konieczności osobistego sprawowania opieki nad dzieckiem legitymującym się orzeczeniem o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności do ukończenia 18 lat albo dzieckiem z orzeczeniem o niepełnosprawności lub orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego przysługuje dodatkowy zasiłek opiekuńczy przez okres nie dłuższy niż 14 dni”.

A to oznacza tylko jedno: Ustawodawca wymienia wyłącznie dzieci z niepełnosprawnością.

Doszło do zmiany ustawy

Dr hab. Jacek Zaleśny, konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego nie ma wątpliwości. - Doszło do bezpośredniej zmiany ustawy, w wyniku czego rodzice dzieci, które nie dysponują orzeczeniem o niepełnosprawności utracili zasiłek opiekuńczy. Wyjaśnienie ministerstwa nie ma podstawy prawnej, bo to co proponuje jest działaniem niemającym umocowania w obowiązującej ustawie. Tej grupie społecznej prawo do zasiłku zostało odebrane i nie ma możliwości prawnej, aby wbrew ustawodawcy, w trybie rozporządzenia prawa te zostały zachowane. Wyjaśnienia ministerstwa nie są prawotwórcze, w tym - nie mają mocy zmieniania ustawy. Zaleśny zwraca też uwagę, że w ostatnich latach rozpleniło się urzędowe wyjaśnianie obowiązującego prawa. Przypomina jednak, że: - Takie wyjaśnienia nie są aktami prawa i nie mają żadnej mocy prawotwórczej. To dotyczy też np. interpretacji prawa podatkowego. Dziesiątki tysięcy interpretacji podatkowych ingeruje w przepisy ustawy. Wkraczając w kompetencje Sejmu, ustala treść obowiązujących przepisów prawa, a nie ma ku temu żadnej prawnej podstawy. To jeden z większych problemów, które dziś dostrzegamy, kiedy to od zmiennej w czasie interpretacji organu stosującego prawo, a nie organu stanowiącego prawo, zależy treść obowiązków nałożonych na uczestników stosunków prawnych. Odnotowujemy powrót do praktyki prawa powielaczowego, rodem z PRL, niemającego umocowania w ustawie a mimo to obowiązującego. Niestety sądy administracyjne to aprobują, wbrew podstawom konstytucyjnym.

Co na to MRPiPS

Ministerstwo Rodziny stoi na stanowisku, że w kwestii beneficjentów dodatkowego zasiłku opiekuńczego nic się nie zmieniło. Poprosiliśmy więc o podanie podstawy prawnej, na którą MRPiPS się powołuje.

W mailu podpisanym ogólnikowo przez Wydział Prasowy przytoczono treść art. 4 oraz rozporządzenia z dnia 30 kwietnia 2020.

Jak mówi mec. Paweł Halabowski, częściowo można by się nawet z tą odpowiedzią zgodzić, bo prawdą jest, iż zgodnie z obowiązującymi teraz przepisami dodatkowy zasiłek opiekuńczy przysługuje na dotychczasowych zasadach zarówno dla rodziców i opiekunów dzieci do lat 8, jak i dzieci i dorosłych osób niepełnosprawnych. Tylko że przepisy obowiązujące w dniu, w którym przesłał je Wydział Prasowy MRPiPS czyli 21 maja 2020 roku stracą swoją moc 25 maja 2020 roku. Wtedy wejdzie w życie przepis zawarty w art. 46 ustawy o tzw. tarczy antykryzysowej 3.0 i zaczną obowiązywać nowe, w których na próżno szukać tej grupy dotąd uprawnionej do świadczenia. - W przepisie, który ma obowiązywać od 25 maja 2020 roku nie ma jakiegokolwiek odwołania do opieki nad dzieckiem, o którym mowa w art. 32 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (Dz. U. z 2019 r. poz. 645 i 1590) a więc dzieckiem do 8 roku życia – mówi Halabowski. - Dotychczasowy przepis, na podstawie którego właściwe miejscowo Zakłady Ubezpieczeń Społecznych wypłacały rodzicom dzieci do 8. roku życia dodatkowy zasiłek opiekuńczy, przestanie obowiązywać od dnia 25 maja 2020 roku.

Ministerstwo w swojej odpowiedzi powołuje się też na rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 30 kwietnia 2020 r. w sprawie określenia dłuższego okresu pobierania zasiłku opiekuńczego w celu przeciwdziałania COVID-19 (Dz. U. poz. 790) w związku z ograniczonym otwarciem żłobków i przedszkoli od dnia 6 maja br. „Prawo do dodatkowego zasiłku opiekuńczego zostało przedłużone do 14 czerwca br. Zgodnie z obowiązującymi przepisami dodatkowy zasiłek opiekuńczy przysługuje na dotychczasowych zasadach zarówno dla rodziców i opiekunów dzieci do lat 8 oraz dzieci i dorosłych osób niepełnosprawnych. I zapewnia nas, że „Dodatkowy zasiłek opiekuńczy przysługuje w przypadku zamknięcia żłobka, klubu dziecięcego, przedszkola, szkoły lub innej placówki. Będą mogły z niego skorzystać również osoby, które nie mają możliwości zapewnienia opieki przez wymienione placówki z powodu czasowego ograniczenia ich funkcjonowania w związku z COVID-19, oraz w przypadku, gdy, ubezpieczony podejmie decyzję o osobistym sprawowaniu opieki nad dzieckiem.

I znowu, jak mówi mec. Halabowski, jest to częściowo prawda. - Prawo do dodatkowego zasiłku opiekuńczego zostało przedłużone do 14 czerwca br. Wynika to z rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 14 maja 2020 roku (Dz. U. 2020 poz. 855 i 856), które to rozporządzenie mogło zostać wprowadzone na podstawie ustawy o tzw. tarczy antykryzysowej a dokładnie na podstawie art. 4 ust. 3. Należy podkreślić tę zależność: to jedynie dzięki ustawie rozporządzenia o takim zakresie mogły zostać wprowadzone. Bez odpowiedniego odwołania w ustawie żadne rozporządzenie nie ma racji bytu. W tych właśnie rozporządzeniach dodatkowy zasiłek opiekuńczy, o którym mowa w art. 4 ust. 1 i 1a oraz art. 4a ust. 1 ustawy o tzw. tarczy antykryzysowej w wersji 3.0 może zostać przedłużony. Jednak w tych artykułach od dnia 25 maja 2020 roku nie będzie już regulacji, dzięki której rodzicom dzieci do 8. roku życia będzie przysługiwał dodatkowy zasiłek opiekuńczy - zwraca uwagę. I przypomina, że to rozporządzenie musi zmierzać do wykonania ustawy. Nie może być ani sprzeczne z ustawą (np. przez wprowadzenie rozwiązań nieznanych ustawie), ani nie może wykraczać poza zakres delegacji. Zatem rozporządzenie Rady Ministrów w żaden sposób nie może zmieniać ustawy o Tarczy Antykryzysowej 3.0.

Kompetencje ustawodawcze i wykonawcze

Na tę zasadniczą kwestię zwraca też uwagę prof. Marek Chmaj, konstytucjonalista z Wydziału Prawa Uniwersytetu SWPS. - Skoro ustawa nie daje uprawnień do wypłaty określonej grupie świadczeniobiorców, to na podstawie rozporządzenia nie można tego świadczenia przyznać. Rozporządzenie jest wydawane na podstawie upoważnienia wydanego w ustawie w celu wykonania ustawy. Rozporządzenie nie może zastępować ustawy ani nie może wchodzić w materie ustawowe. Prof. Chmaj przypomina jednak, że udowadniano nam już, iż na podstawie rozporządzenia ministra zdrowia można wprowadzić stan epidemii, zawiesić prawa konstytucyjne, które mogą być ograniczone tylko w czasie trwania stanu nadzwyczajnego. - W sytuacji takiej nonszalancji konstytucyjnej różne organy władzy publicznej mogą podjąć kroki nawet zmierzające do tego, by rozporządzenie wchodziło w materię ustawową. Ale pamiętajmy, że takie rozporządzenie wydawane przez ministra niezgodnie z ustawą narazi go na odpowiedzialność nie tylko karną, ale przed Trybunałem Stanu - przypomina prof. Chmaj.

Dr hab. Jacek Zaleśny zwraca też uwagę na inną perspektywę - pracowników administracji publicznej, którzy typu świadczenie mieliby wypłacać. - Byłoby to działanie bez właściwej podstawy prawnej czyli de facto delikt, naruszenie przepisów ustawy. Można by nawet mówić o naruszeniu przepisów prawa karnego z art. 231 k.k., w postaci przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego. Funkcjonariusz publiczny, który swoim działaniem narusza przepisy ustawy, popełnia delikt. Gdyby zdarzyło się, że te zasiłki byłyby wypłacane, to ten stan faktyczny nie ma umocowania w przepisach, a zgodnie art. 7 Konstytucji RP organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa. Z tego tytułu osoby, które tego typu czynności wykonywałyby , naruszałyby przepisy ustawy i mogły być pociągnięte do odpowiedzialności karnej. W rachubę wchodziłoby także naruszenie dyscypliny finansów publicznych.

Na stronie MRPiPS nadal dostępne jest wyjaśnienie: "Prawo do dodatkowego zasiłku opiekuńczego zostało przedłużone do 14 czerwca br. Zgodnie z obowiązującymi przepisami dodatkowy zasiłek opiekuńczy przysługuje na dotychczasowych zasadach zarówno dla rodziców i opiekunów dzieci do lat 8 oraz dzieci i dorosłych osób niepełnosprawnych". - Nawet jeśli te pieniądze będą wypłacane, to bez podstawy ustawowej - mówi prof. Chmaj. - W wyniku niedoróbki ustawowej, osoby które do niedawna pobierały określone świadczenie, z powodu winy ustawodawcy pobierać go nie będą. Te osoby mają prawa nabyte i mogą oczekiwać ich realizacji. To że w ustawie jest błąd, obciąża tylko ustawodawcę, natomiast minister nie może, nawet przy dobrych chęciach, ustawodawcy zastępować. Po to jest władza ustawodawcza i wykonawcza, by każda z nich realizowała swoje kompetencje  - przypomina Chmaj. 

]]

W marcu zarobiłeś mniej niż 7 tys. zł? Sprawdź, czy przysługuje Ci zwolnienie ze składek ZUS

<![CDATA[

Chodzi o uchwaloną ostatnio ustawę nowelizującą Tarczę antykryzysową, tzw. Tarczę 3.0. Znalazło się w niej zwolnienie ze składek na ZUS dla samozatrudnionych, których przychody co prawda przekraczają trzykrotność średniego wynagrodzenia, ale ich dochody są niższe niż 7 tys. zł.

Pierwotnie przewidziano, że ulga obejmie tych, którzy takie dochody uzyskali w lutym br., kiedy kryzysu jeszcze nie było. To oznaczałoby, iż tych, którzy w kolejnych miesiącach, po wybuchu pandemii, zarobili mniej niż 7 tys. zł, bądź nawet mieli stratę, ulga by nie objęła. Podczas prac w parlamencie Senat zgłosił poprawkę, przyjętą przez Sejm, zgodnie z którą "luty 2020 r.", będący miesiącem odniesienia, został zastąpiony „pierwszym miesiącem, za który jest składany wniosek o zwolnienie z opłacania składek”. Został jednak zapis, że zwolnienie dotyczy składek za okres od dnia 1 kwietnia 2020 r. do dnia 31 maja 2020 r.

MRPiPS pytane było, czy rzeczony przepis - mimo jego zmiany - ciągle wyklucza z pomocy przedsiębiorców, którzy w marcu mieli dochody niższe niż 7 tys. zł.

"(...) przychód lub dochód osiągnięty w marcu nie ma wpływu na udzielaną ulgę na podstawie wprowadzonego przepisu w Tarczy 3.0. Zgodnie z aktualnym brzmieniem przepisu dochód z tej działalności uzyskany w pierwszym miesiącu, za który składany jest wniosek o zwolnienie z opłacania składek nie był wyższy niż 7 tys. zł. Jednocześnie należy zauważyć, że na podstawie przedmiotowego przepisu zwolnić można składki za miesiąc kwiecień i maj, co oznacza że osoba ubiegająca się o zwolnienie ze składek będzie musiała wykazać dochód niższy niż 7 tys. zł w miesiącu kwietniu albo maju (w zależności za jakie miesiące będzie wnosiła o zwolnienie)" - wyjaśnia resort.

Według ministerstwa na tak postawione pytanie nie można udzielić jednoznacznej odpowiedzi, ponieważ i tak ocenie będzie podlegał dochód osiągnięty w kwietniu albo maju.

Ministerstwo odniosło się także do pytania o to, co przyświecało projektodawcy, aby w przypadku takich przedsiębiorców zwolnienie ograniczyć do dwóch miesięcy, skoro w przypadku innych możliwe jest trzymiesięczne.

Resort zwraca uwagę, że ustawa z dnia 14 maja 2020 r., która rozszerzyła zwolnienie ze składek na osoby korzystające z ulgi na start oraz osoby, których przychód przekracza 300 proc. średniego wynagrodzenia, a dochód jest niższy niż 7 tys. zł, weszła w życie w dniu 16 maja 2020 r. Termin opłacania składek za marzec minął 10 i 15 kwietnia.

"Dlatego też zwolnienie, podobnie jak w poprzednich rozwiązaniach, dotyczy składek bieżących i przyszłych - za kwiecień, których termin płatności przypada 10/15 maja (z uwagi na wejście w życie ustawy w bliskich terminach płatności składek przyjęto zasadę, że składki opłacone za kwiecień będą podlegały zwolnieniu) oraz składek za maj, których termin płatności przypada 10/15 czerwca" - zaznacza MRPiPS.

]]

Białystok: Spór samorządowców o pieniądze na testy na koronawirusa dla pracowników żłobków i przedszkoli

<![CDATA[

Kilka dni temu władze Białegostoku apelowały za pośrednictwem wojewody podlaskiego do rządu o przeprowadzenie testów wszystkich pracowników miejskich żłóbków i przedszkoli, które to placówki mają być otwierane 25 maja.

Zrobiły to po informacjach z Łodzi, gdzie – po badaniach przeprowadzonych z inicjatywy samorządu – okazało się, że duża grupa pracowników takich placówek może być zakażona koronawirusem. W minioną środę, po informacji o potwierdzonym przypadku koronawirusa również u pracownika przedszkola w mieście, prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski ponowił apel do wojewody Bohdana Paszkowskiego. Zaznaczył, że chodzi o zbadanie 3 tys. osób. Apel został złożony na piśmie w urzędzie.

Wojewoda apel władz Białegostoku przekazał do Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Białymstoku. Według informacji uzyskanych tam w czwartek przez PAP, przygotowywana jest informacja dla władz miasta i wojewody. Nie wiadomo na razie, czy, w jaki sposób i w jakim czasie, takie badania mogłyby być przeprowadzone.

Tymczasem marszałek województwa Artur Kosicki skierował do prezydenta Truskolaskiego list przekazany też mediom, w którym zarzucił mu - jak prezesowi Białostockiego Obszaru Funkcjonalnego obejmującego miasto i gminy ościenne - brak szybkich i zdecydowanych działań zmierzających do wykorzystania (w ramach BOF) pieniędzy unijnych na projekty związane z walką z pandemią koronawirusa. W jego ocenie BOF ma blisko 6,5 mln zł, których nie wykorzystuje na projekty edukacyjne, a mógłby je przeznaczyć na "realizowany w trybie nadzwyczajnym projekt" przebadania pracowników żłobków i przedszkoli, czy np. zakup środków ochrony.

W czwartek w trakcie wideokonferencji prasowej prezydent Białegostoku pytany był o list marszałka województwa. Truskolaski mówił, że takich pieniędzy nie ma, bo albo zostały już wydatkowane albo - jak to ujął - "rozpisane w konkursach". W ostrych słowach skrytykował też Kosickiego mówiąc, że "jako oddzielny szczebel samorządu terytorialnego nie zna swoich prerogatyw, śmie po prostu pouczać inny, niezależny organ samorządu terytorialnego".

"Gdyby pan marszałek rzeczywiście chciał rozwiązać problem, to zadzwoniłby do mnie i powiedział +panie prezydencie, jest taki pomysł, co pan na to (...). Oczywiście jest to tylko i wyłącznie wrzutka medialna, chęć odwrócenia uwagi od problemu, chęć +pomocy+ swemu rządowi, który powinien zająć się działaniem i ma wszelkie ku temu instytucje, prerogatywy, siły i środki aby temu przeciwdziałać" - mówił Truskolaski.

Zwrócił też uwagę, że o podziale środków unijnych w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego województwa decyduje samorząd regionu, a pieniądze w ramach BOF stanowią 6 proc. zasobów RPO i "zostały już rozdysponowane".

]]

Wypłacono ponad 1,4 mld zł świadczeń postojowych

<![CDATA[

Jak poinformował ZUS, większość wypłaconych środków w ramach świadczenia postojowego trafiła do osób prowadzących działalność gospodarczą. Pieniądze przelano też osobom pracującym na podstawie umów cywilnoprawnych. Wypłacane jest już także postojowe dla osób, które wystąpiły o świadczenie kolejny raz.

Prezes ZUS zapewniła, że świadczenia postojowe są wypłacane na bieżąco. "Staramy się, żeby wnioski o tarczę antykryzysową były realizowane jak najszybciej. Jest to wsparcie oczekiwane przez przedsiębiorców" – powiedziała prof. Uścińska.

Zachęciła również do składania wniosków o pomoc z tarczy drogą elektroniczną, za pomocą Platformy Usług Elektronicznych (PUE). "To zmniejsza ryzyko popełnienia błędu i tym samym przyspiesza realizację spraw i wypłatę świadczenia" – podkreśliła.

Najnowsza odsłona tarczy antykryzysowej zakłada zwolnienie ze składek dla firm, których przychód przekroczył 15 681 zł, ale dochód nie był wyższy niż 7 tys. zł. Przepisy uprawniają do świadczenia postojowego też przedsiębiorców, którzy prowadzili działalność przed 1 kwietnia.

Pozostałe warunki pozostają bez zmian. Należy wykazać 15-procentowy spadek przychodu – przykładowo na wniosku składanym w maju przychód w kwietniu powinien być niższy o 15 proc. od przychodu w marcu.

Wypłata świadczenia postojowego może nastąpić nie więcej niż trzy razy. Warunkiem jest oświadczenie przedsiębiorcy lub zleceniobiorcy, że sytuacja materialna wykazana we wcześniejszym wniosku nie uległa poprawie. Ocenia to sam wnioskodawca. W oświadczeniu nie trzeba wykazywać kolejnego spadku przychodów, ale sytuacja materialna przedsiębiorcy lub osoby wykonującej umowę cywilnoprawną powinna być na podobnym poziomie lub niewiele się zmienić.

ZUS apeluje również, aby podawać we wnioskach aktualne dane kontaktowe, by ułatwić kontakt z wnioskodawcą w razie potrzeby skorygowania wniosku. Wszelkie informacje na temat tego, kto może skorzystać z ulg, gdzie składać wnioski i jak je wypełnić, można znaleźć na stronie internetowej ZUS

]]

W czerwcu podatkowa kumulacja. Trzeba będzie zapłacić odroczone i bieżące należności

<![CDATA[

Gazeta przypomina, że 1 czerwca to dla pracodawców ostatni dzień na odprowadzenie podwójnych zaliczek na PIT pobranych z marcowych i kwietniowych wynagrodzeń, zarówno pracowników, jak i zatrudnionych na umowach o dzieło czy zleceniach. Także w tym terminie przedsiębiorcy rozliczający się PIT i CIT muszą zapłacić podatek za zeszły rok. Najbogatsi do 1 czerwca muszą też odprowadzić daninę solidarnościową. Po wprowadzeniu stanu epidemii Ministerstwo Finansów w przepisach antykryzysowych przesunęło terminy płatności tych zobowiązań właśnie do 1 czerwca.

Cytowany przez dziennik Łukasz Czucharski z Pracodawców RP zauważył, że przesunięcie tych terminów było dobrym posunięciem, ponieważ w momencie zamrożenia gospodarki wiele firm z dnia na dzień straciło możliwość zarobku. Sytuacja przedsiębiorców od tego czasu jednak się nie poprawiła. Wielu ciągle nie może prowadzić normalnej działalności.

Przedsiębiorców czekają w czerwcu także bieżące zobowiązania. Zdaniem Czucharskiego, wiele firm może nie wytrzymać tej czerwcowej kumulacji i potrzebne byłoby kolejne przesunięcie terminów, choćby na odprowadzenie zaliczek na PIT od pracowniczych wynagrodzeń.

Ministerstwo Finansów nie udzieliło odpowiedzi na pytanie, czy planuje kolejne odroczenie terminów.

]]

Sposób na podatkowy kredyt to dwie preferencje naraz

<![CDATA[

Najpierw trzeba złożyć do urzędu skarbowego wniosek o odroczenie terminu płatności VAT o pół roku lub dłużej. Drugi krok należy podjąć, gdy minie już 90 dni od upływu terminu płatności za transakcję.

Jaka kryje się w tym korzyść?

– W normalnej sytuacji przedsiębiorca musiałby najpierw wpłacić podatek do urzędu skarbowego, a dopiero potem mógłby starać się o ulgę na złe długi. W czasie kryzysu wywołanego pandemią kolejność może być odwrotna. Najpierw przedsiębiorca skorzysta z ulgi, a dopiero po pewnym czasie wpłaci VAT. Zatem przez kilka miesięcy firma może się kredytować i to bez odsetek – tłumaczy Daniel Więckowski, dyrektor w dziale podatkowym RSM Poland.

Najpierw odroczenie…

Zgodnie z aktualnymi wytycznymi Ministerstwa Finansów wnioski o odroczenie są rozpatrywane teraz bez zbędnej zwłoki i rozbudowanego postępowania dowodowego. Fiskus obiecał kierować się tu zasadami dobrej wiary i budowaniem zaufania do administracji podatkowej. Szansa na to, że poszkodowany przedsiębiorca będzie mógł wpłacić VAT za pół roku, gdy sytuacja epidemiczna powinna być już lepsza, jest niemała.

Taki przedsiębiorca uniknie też opłaty prolongacyjnej, czyli swoistego odszkodowania dla budżetu za to, że podatek nie zostanie wpłacony w terminie. Wynika z to z art. 15za tarczy antykryzysowej 2.0. (Dz.U. z 2020 r. poz. 568).

Kredytowanie bez odsetek

Gdy mija 90 dni, a kontrahenci nie płacą za otrzymane towary lub usługi, w grę wchodzi kolejna preferencja – ulga na złe długi w VAT. Oznacza to, że wierzyciel będzie mógł skorygować w deklaracji podatkowej swój podatek o kwotę daniny związanej z nieopłaconą transakcją.

Co daje połączenie obu preferencji naraz? Daniel Więckowski, dyrektor w dziale podatkowym RSM Poland, podaje przykład.

Przykład

Przedsiębiorca wpłaca co miesiąc do urzędu skarbowego 10 tys. zł z tytułu VAT.

W marcu (pierwszy miesiąc kryzysu spowodowanego koronawirusem) 50 proc. odbiorców nie zapłaciło temu przedsiębiorcy za faktury.

W kwietniu, maju i czerwcu faktur nadal nie opłaca połowa kontrahentów. Przedsiębiorca nie ma więc pieniędzy, żeby wpłacić do urzędu skarbowego należny VAT.

Jak rozwiązać ten problem?

Przedsiębiorca składa w kwietniu do urzędu skarbowego wniosek o odroczenie o 6 miesięcy terminu zapłaty VAT za marzec. Motywuje to trudną sytuacją finansową spowodowaną pandemią. Naczelnik urzędu wydaje decyzję pozytywną. Wyznacza nowy termin płatności na 26 października 2020 r.

Sytuacja powtarza się w kolejnych miesiącach. W maju przedsiębiorca wnioskuje o odroczenie zapłaty VAT za kwiecień. Nowy termin płatności podatku to 25 listopada 2020 r.

Z kolei nowy termin płatności za maj to 28 grudnia, a za czerwiec – 25 stycznia 2021 r.

Jak widać, dzięki decyzji naczelnika urzędu skarbowego o odroczeniu, przedsiębiorca ma od marca do czerwca wydłużony termin płatności podatku.

W lipcu sytuacja się poprawia i kontrahenci płacą na bieżąco.

Jednak jeszcze w czerwcu, gdy upływa 90. dzień od terminu płatności marcowych faktur, przedsiębiorca korzysta z ulgi na złe długi i koryguje podstawę opodatkowania oraz podatek należny z tytułu dokonanych dostaw. Wprawdzie do zapłaty wyszło mu 10 tys. zł, ale po skorzystaniu z ulgi na złe długi przedsiębiorca ureguluje tylko 5 tys. zł (bo 50 proc. odbiorców mu nie zapłaciło w ciągu 90 dni), a i to dopiero za pół roku, dzięki decyzji o odroczeniu.

Sytuacja powtarza się w lipcu (gdy mija 90 dni od terminu płatności faktur za kwiecień), w sierpniu (90 dni od upływu terminu płatności faktur za maj) i we wrześniu (90 dni od upływu terminu płatności faktur za czerwiec). Za te miesiące, dzięki uldze na złe długi, przedsiębiorca obniża należny VAT.

Nadchodzi październik, gdy przedsiębiorca nie może już skorzystać z ulgi na złe długi. Faktury lipcowe zostały bowiem w pełni opłacone. Przedsiębiorca wpłaca więc 10 tys. zł VAT za październik, a dodatkowo wpłaca do urzędu skarbowego skarbowego zaległe 10 tys. zł podatku za marzec, kiedy nie mógł jeszcze skorzystać z ulgi na złe długi. Zgodnie z art. 89a ust. 3 ustawy o VAT jest to możliwe dopiero w rozliczeniu za okres, gdy „nieściągalność wierzytelności podatkowej uznaje się za uprawdopodobnioną”, a więc po 90 dniach od upływu terminu płatności faktur.

Sytuacja powtarza się w listopadzie i w grudniu, gdy przedsiębiorca płaci zarówno VAT bieżący, jak i odroczony na podstawie decyzji naczelnika US.

Natomiast do 26 stycznia zapłaci podatek bieżący oraz odroczone 5 tys. zł VAT za czerwiec, kiedy po raz pierwszy skorzystał z ulgi na złe długi.

Korzyść? W czerwcu jest podwójna, bo firma wykazała do zapłaty o 5 tys. zł mniej podatku. Co więcej, podatek ten zapłaci – za zgodą urzędu skarbowego – dopiero 25 stycznia. Skorzystała więc z kredytu bez odsetek.

Podane wyliczenia są oczywiście przykładowe, a sytuacja zmieni się, jeśli kontrahenci zaczną spłacać swoje długi. Przedsiębiorca będzie musiał wtedy oddać to, co zyskał dzięki uldze na złe długi. Zgodnie bowiem z art. 89a ust. 4 ustawy o VAT, jeśli po złożeniu deklaracji podatkowej należność została uregulowana lub zbyta w jakiejkolwiek formie, wierzyciel obowiązany jest do zwiększenia podstawy opodatkowania oraz kwoty podatku należnego w rozliczeniu za okres, w którym należność została uregulowana lub zbyta. W przypadku częściowego uregulowania należności podstawę opodatkowania oraz kwotę podatku należnego zwiększa się w odniesieniu do tej części.

W takiej sytuacji, gdy kontrahenci uregulują zaległe faktury, ulga na złe długi będzie musiała zostać wycofana, ale nie wpłynie to na odroczenie podatku do zapłaty za miesiące od marca do czerwca. Nadal aktualne będą bowiem decyzje naczelnika urzędu o odroczeniu zapłaty podatku o pół roku.

COVID testuje znajomość prawa podatkowego

– To ciekawe rozwiązanie, stosowane już przez podatników podejmujących różne działania celem poprawienia płynności finansowej – komentuje opisany schemat Maciej Dybaś, starszy menedżer w zespole VAT Crido.

Podkreśla, że stanowi to połączenie dwóch mechanizmów, z których przepisy prawa pozwalały korzystać już od dłuższego czasu.

Dodaje, że klienci testują na bieżąco również wiele innych możliwości poprawienia swojej płynności finansowej w zgodzie z ustawą o VAT czy ordynacją podatkową. – Mam na myśli m.in. monitorowanie kwoty podatku odkładanego na rachunku VAT i znacznie częstsze niż przed kryzysem ubieganie się o jego przelanie na rachunek tradycyjny, czy też po prostu zmianę okresów rozliczeniowych z miesięcznych na kwartalne, jeżeli tylko jest to jeszcze możliwe – podsumowuje ekspert.

Nie każdy skorzysta bez problemów

Daniel Więckowski przestrzega, że nie każdy przedsiębiorca będzie mógł skorzystać z takiego scenariusza, jak opisany. Problemem są przepisy o uldze na złe długi (art. 89a ustawy o VAT). Wprowadzają one kilka warunków i nie każdy z nich jest możliwy do spełnienia.

Nie chodzi tylko o to, że od upływu terminu płatności musi minąć 90 dni. Oprócz tego, na dzień poprzedzający skorzystanie z ulgi (złożenie deklaracji podatkowej w urzędzie skarbowym) wierzyciel i dłużnik muszą być zarejestrowani jako podatnicy VAT czynni, a dłużnik na dodatek nie może znajdować się w trakcie postępowania restrukturyzacyjnego, upadłościowego bądź likwidacyjnego.

– Te warunki znacząco utrudniają skorzystanie z ulgi – wskazuje Daniel Więckowski. Przypomina, że na rozpatrzenie przez Trybunał Sprawiedliwości UE czeka pytanie prejudycjalne Naczelnego Sądu Administracyjnego (sygn. akt I FSK 2261/15). Sąd kasacyjny spytał, czy określone w polskim prawie warunki skorzystania z ulgi na złe długi, dotyczące podatkowego statusu dłużnika i wierzyciela na dzień poprzedzający korektę, są zgodne z prawem unijnym.

– Już wcześniej unijny trybunał orzekał, że nadmierny formalizm w uldze na złe długi jest niezgodny z prawem unijnym – podkreśla ekspert. Jako przykład podaje orzeczenie z 23 listopada 2017 r. w sprawie włoskiego przedsiębiorcy Enzo di Maury (sygn. C-246/16). TSUE zakwestionował wtedy przepisy, które nakazywały czekać nawet 10 lat na zakończenie postępowania upadłościowego dłużnika, aby skorzystać z korekty. Uznał, że prawo do ulgi powinno przysługiwać już w momencie, w którym przedsiębiorca uprawdopodobni, że wierzytelność nie zostanie spłacona.

Podobne wnioski płyną z innego wyroku – z 8 maja 2019 r. (sygn. C-127/18). TSUE orzekł wtedy, że przedsiębiorca może skorygować podstawę opodatkowania VAT o kwotę nieściągalnych wierzytelności, nawet jeśli w dniu korekty dłużnik nie był już czynnym podatnikiem. 

]]

Dożywotnie ściganie za długi w składkach ZUS? Dopuszczalne

<![CDATA[

Orzeczenie zapadło na kanwie pytania prawnego Sądu Okręgowego w Gliwicach, który zakwestionował zgodność z konstytucją art. 24 ust. 5 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 266, dalej: ustawa systemowa).

Istota sprawy

Problem polega na tym, że co do zasady należności z tytułu składek przedawniają się po upływie pięciu lat, licząc od dnia, w którym stały się wymagalne. Zgodnie z kwestionowanym artykułem przedawnieniu nie ulegają jednak należności z tytułu składek zabezpieczone hipoteką lub zastawem. Po upływie terminu przedawnienia mogą być one egzekwowane tylko z przedmiotu hipoteki lub zastawu do wysokości zaległych składek i odsetek za zwłokę liczonych do dnia przedawnienia.

W ocenie sądu pytającego istotą problemu konstytucyjnego jest to, że o istnieniu przedawnienia decyduje posiadanie przez dłużnika nieruchomości, na których może być ustanowiona hipoteka przymusowa. W konsekwencji przepis ustawy systemowej dzieli podmioty mające zaległości w składkach na dwie grupy w zależności od tego, czy posiadają one składniki majątkowe, na których można ustanowić tę formę zabezpieczenia, czy też nie. Prowadzi to do odmiennego ich traktowania.

Zobowiązania składkowe pierwszej grupy nie podlegają bowiem przedawnieniu, podczas gdy drugiej grupy już tak. Takie zróżnicowanie skutkuje w ocenie sądu pytającego odmiennym poziomem ochrony własności i praw majątkowych, co narusza art. 64 ust. 2 konstytucji.

Zdaniem sądu pytającego przedawnienie w odniesieniu do ubezpieczonych, których należności zabezpieczono hipoteką, staje się pozorne. A to jest niedopuszczalne. W uzasadnieniu podkreśla, że granice działań prawodawczych wyznaczają zasady, wartości i normy konstytucyjne, które zabraniają tworzenia instytucji pozornych, niesprawiedliwych i nadmiernie ograniczających prawa.

Uwagi rzecznika

W sprawie głos zabrał Adam Abramowicz, rzecznik małych i średnich przedsiębiorców. Wskazał, że do jego biura wpływają sygnały od przedsiębiorców wskazujących na nieproporcjonalny i naruszający zasadę równego traktowania charakter wspomnianej regulacji.

W jego ocenie powinna zostać podjęta inicjatywa legislacyjna, która wyeliminowałaby z obrotu prawnego art. 24 ust. 5 ustawy systemowej. Adam Abramowicz wskazywał, że kwestionowana regulacja odpowiada analogicznemu przepisowi w ordynacji podatkowej, który został zakwestionowany jako niezgodny z konstytucją w wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 8 października 2013 r. (sygn. akt SK 40/12). Rzecznik MŚP popiera ten kierunek zarówno na gruncie procedury podatkowej, jak i ubezpieczeniowej.

TK nie jest ustawodawcą

Trybunał nie podzielił tych zarzutów, chociaż nie był w tej kwestii jednomyślny.

W pierwszej kolejności odniósł się do argumentów wskazujących na podobieństwo kwestionowanych regulacji z przepisami podatkowymi. – Nie są to kwestie tożsame. Istnieje zasadnicza różnica między podatkiem a składką na ubezpieczenia społeczne. Ta druga ma celowy i ekwiwalentny charakter. Podatnik w zamian za uiszczenie daniny nie uzyskuje bezpośrednio żadnego świadczenia. Składki na ubezpieczenia społeczne stanowią z kolei jeden z głównych przychodów Funduszu Ubezpieczeń Społecznych – wskazywał w ustnych motywach Leon Kieres, sędzia sprawozdawca.

Zaznaczył, że trybunał musiał wziąć pod uwagę znaczenie kwestionowanego przepisu dla całego systemu zabezpieczenia społecznego. – Jego efektywność zależy nie tylko od przyjętego modelu funkcjonowania, ale też od terminowych wpłat należnych składek, w tym też od sprawnego systemu egzekucji – podkreślał sędzia Kieres.

Dalej uzasadniał, że zróżnicowanie sytuacji majątkowej różnych podmiotów przekłada się na stosowanie odmiennych form zabezpieczenia. I nie ma w tym nic nieprawidłowego. – Nie do przyjęcia jest możliwość uchylenia się od spełnienia należnego świadczenia z powołaniem się na przedawnienie w sytuacji, gdy dłużnik posiada majątek pozwalający na wykonanie zobowiązania – zaznaczył sędzia sprawozdawca.

Trybunał dopatrzył się nawet korzyści w tak skonstruowanym przepisie.

– Możliwość odroczenia terminu płatności, w tym rozłożenia należności na raty w połączeniu z wyłączeniem przedawnienia, jeżeli należność jest zabezpieczona hipoteką, stwarza długą perspektywę czasową dla jej spłaty, bez konieczności wszczynania egzekucji – wskazywał sędzia Kieres. Jak zaznaczył, dłużnik pozostaje bowiem nadal właścicielem nieruchomości i może czerpać z niej pożytki (np. czynsz – przyp. red.), które mogą zostać przeznaczone na spłatę należności i uchronić go przed egzekucją.

Trybunał podkreślił, że istnienie terminów przedawnienia nie pełni funkcji uwalniającej zobowiązanych od konieczności uiszczania zaległych składek, lecz odgrywa rolę motywującą organy do szybkiego podejmowania czynności egzekucyjnych.

Jednocześnie TK zaznaczył, że nie ocenia zasadności i celowości obowiązujących rozwiązań. – Trybunał nie ma kompetencji do stwierdzenia jego niezgodności ustawą zasadniczą tylko dlatego, że istnieją inne, być może lepsze, rozwiązania – wskazano w ustnych motywach. To w gestii władz państwowych leży wprowadzanie innych środków – podkreślił TK.

Brak jednomyślności

Zdanie odrębne zgłosił sędzia Piotr Pszczółkowski. Uważa, że kwestionowana regulacja narusza konstytucję, bo nie mając istotnego uzasadnienia, nadmiernie osłabia ochronę interesów majątkowych dłużników ZUS, których należności zostały zabezpieczone hipoteką. W ich przypadku należności składkowe nie przedawnią się bowiem po pięciu latach.

– Nie ma powodu, dla którego gorzej są traktowani dłużnicy ZUS, którzy zostali objęci surowszymi regułami egzekwowania należności, tylko z tego powodu, że w ich sprawie organ rentowy wybrał zabezpieczenie w formie hipoteki przymusowej – wskazał sędzia Pszczółkowski. ©℗

opinia

Trybunał jest niekonsekwentny

Rzuca się w oczy niekonsekwencja Trybunału Konstytucyjnego. Jeżeli spojrzymy na sprawę przez pryzmat prokonstytucyjnej wykładni przepisów, musimy się zgodzić, że dwie tak samo brzmiące normy występujące w różnych ustawach (ustawie o systemie ubezpieczeń społecznych i ordynacji podatkowej) powinny być rozumiane identycznie. Tymczasem najnowsze orzeczenie TK sprawiło, że jest odwrotnie. Artykuł 24 ust. 5 ustawy systemowej brzmi analogicznie jak art. 70 par. 6 ordynacji podatkowej obowiązujący do 31 grudnia 2002 r. Moim zdaniem zastrzeżenia wyrażone w wyroku TK w sprawie SK 40/12, w którym stwierdzono niekonstytucyjność powyższego przepisu ordynacji podatkowej, można jak najbardziej odnosić do art. 24 ust. 5 ustawy systemowej. Chodzi mi w szczególności o arbitralne kryterium formy zabezpieczenia wierzytelności, które decyduje o nieprzedawnianiu się roszczenia. Z tej perspektywy patrząc, może dziwić uznanie art. 24 ust. 5 ustawy systemowej za zgodny z konstytucją. Uzależnianie bowiem terminu przedawnienia zobowiązań składkowych od tego, w jaki sposób zostały one zabezpieczone, oraz dopuszczenie w sytuacji, w której zobowiązania tak wyodrębnionej kategorii dłużników nigdy się nie przedawniają, stoi w oczywistej sprzeczności z art. 64 ust. 2 konstytucji. Przepis ten stanowi wprost, że własność, inne prawa majątkowe oraz prawo dziedziczenia podlegają równej dla wszystkich ochronie prawnej.

orzecznictwo

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 20 maja 2020 r. sygn. P2/18. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia

]]

Zasiłek opiekuńczy już nie dla rodziców dzieci do lat 8. Ważne zmiany w tarczy antykryzysowej

<![CDATA[

Ustawa z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych w każdej jej wersji regulowała kwestię dodatkowego zasiłku opiekuńczego zgodnie z zapowiedziami Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w artykule 4.

Ustawa z dnia 14 maja 2020 r. o zmianie niektórych ustaw w zakresie działań osłonowych w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 potocznie zwaną ustawą o Tarczy Antykryzysowej 3.0 została w dniu 18 maja 2020 roku opublikowana w Dzienniku Ustaw. Oznacza to, że ustawa już obowiązuje. Jednakże nie wszystkie jej postanowienia weszły w życie z chwilą jej opublikowania. Regulacje związane z dodatkowym zasiłkiem opiekuńczym zgodnie z art. 76 ustawy wchodzą w życie z dniem 25 maja 2020 roku.

Artykuł 46 ustawy tzw. Tarczy Antykryzysowej 3.0 zlikwidował możliwość korzystania z dodatkowego zasiłku opiekuńczego przez rodziców dzieci do lat 8.

Zgodnie z nowelizowaną regulacją „w przypadku zamknięcia żłobka, klubu dziecięcego, przedszkola, szkoły lub innej placówki, do których uczęszcza dziecko, albo niemożności sprawowania opieki przez nianię lub dziennego opiekuna z powodu COVID-19 ubezpieczonemu zwolnionemu od wykonywania pracy oraz funkcjonariuszowi, o którym mowa w ust. 4, zwolnionemu od pełnienia służby z powodu konieczności osobistego sprawowania opieki nad dzieckiem legitymującym się orzeczeniem o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności do ukończenia 18 lat albo dzieckiem z orzeczeniem o niepełnosprawności lub orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego przysługuje dodatkowy zasiłek opiekuńczy przez okres nie dłuższy niż 14 dni”.

Porównując to uregulowanie do jego poprzedniego brzmienia:

„W przypadku zamknięcia żłobka, klubu dziecięcego, przedszkola, szkoły lub innej placówki, do których uczęszcza dziecko, albo niemożności sprawowania opieki przez nianię lub dziennego opiekuna z powodu COVID-19, ubezpieczonemu zwolnionemu od wykonywania pracy oraz funkcjonariuszowi, o którym mowa w ust. 4, zwolnionemu od pełnienia służby, z powodu konieczności osobistego sprawowania opieki nad:1)dzieckiem, o którym mowa w art. 32 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (Dz. U. z 2019 r. poz. 645 i 1590),2)dzieckiem legitymującym się orzeczeniem o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności do ukończenia 18 lat albo dzieckiem z orzeczeniem o niepełnosprawności lub orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego- przysługuje dodatkowy zasiłek opiekuńczy przez okres nie dłuższy niż 14 dni”

aż nadto widoczne jest, iż odniesienie o sprawowaniu opieki nad dzieckiem, o którym mowa w art. 32 ust.1 pkt 1 ustawy (a więc dzieckiem do lat 8) zostało usunięte.

Pomimo faktu, iż na stronie rządowej https://www.gov.pl/web/rodzina/dodatkowy-zasilek-opiekunczy-wydluzony-przysluguje-rowniez-po-otwarciu-zlobka Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wskazuje, iż na mocy rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 14 maja 2020 r. w sprawie określenia dłuższego okresu pobierania dodatkowego zasiłku opiekuńczego w celu przeciwdziałania COVID-19 dodatkowy zasiłek opiekuńczy nadal będzie przysługiwać rodzicom dzieci do 8. roku życia w związku z zamknięciem żłobków, klubów dziecięcych, przedszkoli czy szkół z powodu zagrożenia koronawirusem należy tę informację – jakkolwiek by to brzmiało - pominąć. W tym miejscu należy podkreślić ,iż rozporządzenie musi zmierzać do wykonania ustawy. Nie może być ani sprzeczne z ustawą (np. przez wprowadzenie rozwiązań nieznanych ustawie), ani nie może wykraczać poza zakres delegacji. Zatem rozporządzenie Rady Ministrów w żaden sposób nie może zmieniać ustawy o Tarczy Antykryzysowej 3.0. W tym konkretnym przypadku jedynie przedłużyło stosowanie zasiłku do 14 czerwca 2020 roku. Nie wpływa ono jednak na kształt ustawy a zatem i na możliwość ubiegania się o dodatkowy zasiłek opiekuńczy po 25 maja 2020 roku, gdyż takowy dla tych rodziców, którzy mają dzieci w wieku do lat ośmiu nie będzie przysługiwał.

Zatem od dnia 25 maja 2020 roku korzystanie z dodatkowego zasiłku opiekuńczego będzie bardzo ograniczone. Przysługiwać będzie ubezpieczonemu zwolnionemu od wykonywania pracy oraz funkcjonariuszowi Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Służby Ochrony Państwa, Krajowej Administracji Skarbowej, Straży Marszałkowskiej zwolnionemu od pełnienia służby z powodu konieczności osobistego sprawowania opieki nad dzieckiem legitymującym się orzeczeniem o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności do ukończenia 18 lat albo dzieckiem z orzeczeniem o niepełnosprawności lub orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego. Tym osobom świadczenie również będzie przysługiwać w przypadku otwarcia placówek (żłobka, klubu dziecięcego, przedszkola, szkoły lub innej placówki, do których uczęszcza dziecko) ale już nie w przypadku niemożności sprawowania opieki przez nianię lub dziennego opiekuna. Upraszczając przysługiwać będzie jedynie rodzicom dzieci z niepełnosprawnością.

Dodatkowy zasiłek opiekuńczy przysługiwał będzie również rolnikom w przypadku zamknięcia żłobka, klubu dziecięcego, przedszkola, szkoły lub innej placówki, do których uczęszcza dziecko albo niemożności sprawowania opieki przez nianię lub dziennego opiekuna z powodu COVID-19 z powodu konieczności osobistego sprawowania opieki nad dzieckiem legitymującym się orzeczeniem o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności do ukończenia 18 lat albo dzieckiem z orzeczeniem o niepełnosprawności lub orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego.

Z uwagi na powyższe wielu pracownikom i przedsiębiorcom – ale tylko tym, którzy są objęci ubezpieczeniem chorobowym - będzie przysługiwać jedynie „zwykły” zasiłek opiekuńczy. Przysługuje on w wymiarze 60 dni w roku na sprawowanie opieki nad dzieckiem zdrowym do lat 8 oraz nad dzieckiem chorym do lat 14-stu. Jednak jeżeli opieka jest sprawowana nad dzieckiem chorym powyżej 14 roku życia lub innym członkiem rodziny zasiłek taki również przysługuje jednakże przez 14 dni. Należy zatem niezwłocznie zorganizować opiekę nad dziećmi do 8 roku życia, gdyż wyłączono możliwość ubiegania się o dodatkowy zasiłek opiekuńczy od 25 maja 2020 roku.

Paweł Halabowski, Kancelaria Adwokacka Adwokat Paweł Halabowski w ramach akcji Prawnicy Pro Bono

]]

MR: W projekcie nowej tarczy odliczenia podatkowe od darowizn

<![CDATA[

Projekt przygotowało MR, we współpracy z m.in. KPRM, MAP, MF, MRPiPS, MSWiA, BGK, UOKiK, UKNF, ZUS i UZP.

Przewidziano w nim m.in. rozszerzenie zakresu darowizn podlegających odliczeniu od podstawy obliczenia podatku dochodowego, w tym na darowizny przekazane na rzecz domu dla matek z małoletnimi dziećmi i kobiet w ciąży, noclegowni, schronisk dla osób bezdomnych w tym z usługami opiekuńczymi, ośrodków wsparcia, rodzinnego domu pomocy, domu pomocy społecznej. Jak przypomniał komunikat MR, rozwiązanie to jest realizacją postulatów prezydenta Andrzeja Dudy.

Ponadto zakłada się umożliwienie odliczenia podatku przez podatników, w tym podatników prowadzących działalność gospodarczą (na ogólnych zasadach przy zastosowaniu skali podatkowej lub liniowej 19 proc. stawki podatku), z tytułu darowizn rzeczowych w formie komputerów (zdatnych do użytku i nie starszych niż 3 lata) przekazanych od 1 stycznia 2020 do 30 września 2020 r. wskazanym podmiotom, m.in. placówkom oświatowym.

Kolejna propozycja to umożliwienie zaliczenia do kosztów uzyskania przychodów kosztu wytworzenia lub ceny nabycia rzeczy lub praw, które następnie podatnik przekaże w formie darowizny, w terminie od dnia 1 stycznia 2020 r. do dnia 30 września 2020 r., np. na przeciwdziałanie COVID-19 podmiotom wykonującym działalność leczniczą, albo placówce oświatowej.

MR chce też wyłączenia z przychodów z pozarolniczej działalności gospodarczej wartości darowizn otrzymanych od 1 stycznia 2020 r. do 30 września 2020 r. przez placówki medyczne (m.in. szpitale) oraz placówki oświatowe, w związku z COVID-19, które nie podlegają z tytułu otrzymanych darowizn podatkowi od spadków i darowizn.

Projekt przewiduje także rozciągnięcie na jednostki sektora finansów publicznych regulacji – dotychczas obowiązującej wobec administracji publicznej – która pozwala na zmniejszenie zatrudnienia oraz wprowadzenie mniej korzystnych warunków zatrudnienia.

]]