<![CDATA[
Dla bezpieczeństwa lepiej przyjąć datę wcześniejszą. Na taką wskazują Ministerstwo Sprawiedliwości oraz Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
O innym terminie – 24 maja – informują z kolei: Ministerstwo Rozwoju i naczelnik Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego.
Ministerstwo Finansów w ogóle nie chce wypowiadać się w tej sprawie. Odsyła do resortu rozwoju.
W piątek po południu resort sprawiedliwości przesłał do redakcji DGP nowy komunikat. Kończy go słowami: „O postępowania administracyjne proszę pytać właściwy resort, czyli biuro prasowe MSWiA”.
Sprzeczne informacje będące odpowiedziami na pytania DGP publikujemy w ramkach.
Skąd to zamieszanie
Nie pierwszy raz przepisy wchodzą w życie, a wraz z nimi określone terminy. Skąd więc teraz całe to zamieszanie?
Przypomnijmy, że chodzi o terminy procesowe i sądowe w postępowaniach podatkowych, karnych i egzekucyjnych oraz w kontrolach podatkowych i celno-skarbowych. Ich bieg został zawieszony przez tarczę 1.0 – art. 15zzs. Nie dotyczyło to samych kontroli (podatkowych i celno-skarbowych) oraz postępowań podatkowych – te były i nadal są prowadzone.
Ostatecznie jednak rządzący zdecydowali, że nie ma co czekać, aż epidemia się skończy. W tarczy 3.0 uchylono wcześniejsze przepisy dotyczące zawieszenia (lub nierozpoczęcia biegu terminów procesowych).
Tarcza 3.0 to ustawa z 14 maja 2020 r. o zmianie niektórych ustaw w zakresie działań osłonowych w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2. Została ona opublikowana w Dzienniku Ustaw 15 maja (poz. 875). Zasadnicza część jej przepisów weszła w życie z dniem następującym po dniu ogłoszenia, czyli 16 maja.
Jednak, jak wynika z art. 68 ust. 6 i 7, terminy m.in. w postępowaniach i kontrolach podatkowych, których:
bieg nie rozpoczął się na podstawie art. 15zzs pierwszej tarczy (z 31 marca), rozpoczynają bieg po upływie 7 dni od dnia wejścia w życie tarczy 3.0,
bieg uległ zawieszeniu na podstawie art. 15zzs pierwszej tarczy (z 31 marca), biegną dalej po upływie 7 dni od dnia wejścia w życie tarczy 3.0.
I tu powstał problem – od którego dnia nastąpiło to odwieszenie.
– Pojawia się wątpliwość, czy przy obliczaniu tego 7-dniowego terminu uwzględniać 16 maja i traktować ten dzień jako pierwszy dzień terminu, po upływie którego terminy procesowe i sądowe przestają być zawieszone, czy zaczynać obliczanie 7-dniowego terminu, po upływie którego terminy przestają być zawieszone, dopiero od 17 maja – tłumaczy źródło problemu dr Jowita Pustuł, doradca podatkowy i radca prawny w J. Pustuł i Współpracownicy Doradztwo podatkowo-prawne.
Pierwszy wariant oznaczałby, że terminy były „zamrożone” do 22 maja i zaczęły bieg od 23 maja. Drugi wariant prowadzi do wniosku, że terminy były zamrożone do 23 maja i zaczęły bieg od 24 maja.
23 maja
Ministerstwo Sprawiedliwości napisało w odpowiedzi na pytanie DGP, że datą odwieszenia terminów jest 23 maja, a więc sobota. Swoją wykładnię wywodzi z tego, że dzień wejścia w życie ustawy wlicza się do 7-dniowego terminu.
Podobne stanowisko prezentuje Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. W komunikacie zamieszczonym na swojej stronie internetowej informuje, że terminy procesowe w postępowaniach administracyjnych ruszają z dniem 23 maja.
Za tą datą opowiada się również sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego Stefan Babiarz. Jego zdaniem dzień wejścia w życie ustawy (czyli 16 maja) powinien być wliczany do tego 7-dniowego terminu, ze względu na to, że tarcza 3.0 mówi o „7 dniach od dnia wejścia w życie ustawy”.
– Gdyby tego określenia nie było, to bieg terminów należałoby liczyć od dnia następującego po jej wejściu w życie – wyjaśnia sędzia, powołując się na art. 110 i 111 kodeksu cywilnego. Tłumaczy, że z art. 110 kodeksu wynika, iż dzień następny jest początkiem biegu terminu, gdy ustawa tego początkowego dnia terminu nie reguluje. Tymczasem art. 68 ust. 6 i 7 wyraźnie wskazuje, że 7-dniowy termin liczy się od dnia wejścia w życie ustawy. – Zatem wejście w życie ustawy jest zdarzeniem, o którym mowa w art. 111 par. 2 kodeksu cywilnego – wyjaśnia sędzia Babiarz.
24 maja
Inny pogląd prezentuje Ministerstwo Rozwoju. W odpowiedzi na pytanie redakcji napisało, że datą odmrożenia terminów jest 24 maja.
Na tę datę wskazuje również naczelnik Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego w piśmie przesyłanym do jednego z podatników.
Najwyraźniej wątpliwości nabrało jednak również Ministerstwo Sprawiedliwości, bo w piątek po południu przesłało nam kolejną odpowiedź, którą kończy słowami: „O postępowania administracyjne proszę pytać właściwy resort, czyli biuro prasowe MSWiA”.
Eksperci też różnie
– Tarcza 3.0 została opublikowana w piątek (15 maja), weszła w życie w sobotę (16 maja), a tym samym 7-dniowy okres „przygotowawczy” zaczął biec dopiero od niedzieli (17 maja) i skończył się wraz z końcem soboty (23 maja). To oznacza, że terminy zaczynają biec w niedzielę 24 maja – uważa Jacek Aninowski, dyrektor generalny ds. obsługi postępowań w ISP Modzelewski i Wspólnicy.
Wyjaśnia więc, że jeżeli na podstawie dotychczas obowiązującego art. 15zzs termin procesowy w ogóle jeszcze nie zaczął biec, to pierwszym dniem tego terminu jest niedziela 24 maja. – Jeżeli natomiast termin procesowy został zawieszony na podstawie art. 15zzs, to niedziela 24 maja br. jest kolejnym dniem tego terminu – uważa Jacek Aninowski.
Innego zdania jest Jowita Pustuł. Jej zdaniem terminy zaczęły bieg lub biegną dalej od 23 maja. Zgadza się więc ze stanowiskiem Ministerstwa Sprawiedliwości.
Ekspertka odwołuje się tu do zasad obliczania terminów wejścia w życie ustaw, które wskazuje ustawa o ogłaszaniu aktów normatywnych i niektórych innych aktów prawnych (t.j. Dz.U. z 2019 r., poz. 146). Z jej art. 6 ust. 1 wynika, że przy obliczaniu terminu wejścia w życie aktu normatywnego określonego w dniach nie uwzględnia się dnia ogłoszenia, z wyjątkiem przypadków, gdy akt normatywny wchodzi w życie z dniem ogłoszenia.
– Przepis ten nie dotyczy jednak przypadku obliczania 7-dniowego terminu, po upływie którego terminy przestają być zawieszone, bo ogłoszenie tarczy 3.0 miało miejsce 15 maja, a nie 16 maja. Nie możemy zatem uznać, że 16 maja nie powinien być uwzględniany przy obliczaniu 7-dniowego terminu – uważa Jowita Pustuł.
Nie zgadza się z tym dr hab. Hanna Filipczyk z Enodo Advisors. – Przy obliczaniu 7-dniowego terminu nie uwzględnia się dnia wejścia w życie ustawy, czyli 16 maja br. Nie wynika to z ustaw „tarczowych”, tylko z procedur, w które omawiane przepisy interweniują – przekonuje Hanna Filipczyk. Powołuje się na reguły określone dla procedur m.in. administracyjnej i podatkowej oraz – pośrednio – na wspomniany już art. 6 ust. 1 ustawy o ogłaszaniu aktów normatywnych i niektórych innych aktów prawnych.
Jest i 25 maja
W dyskusjach prawniczych pojawia się jeszcze trzecia opcja. Niektórzy uważają, że terminy zaczynają bieg od 25 maja. Zwolennicy takiej koncepcji argumentują, że skoro 23 i 24 maja to sobota i niedziela, to terminy zaczynają bieg dopiero od pierwszego dnia roboczego, czyli od poniedziałku 25 maja 2020 r.
Który termin przyjąć
Co w takiej sytuacji ma zrobić podatnik? Ustalenie poprawnej daty odwieszenia terminów jest niezwykle ważne. Od tego zależy przecież, ile czasu podatnicy mają na złożenie odwołania od decyzji organu I instancji, zażalenia od postanowienia czy skargi do sądu.
– Wszystkim podatnikom radziłabym przyjąć, że terminy są zamrożone do 22 maja i zaczynają bieg 23 maja. Pozwoli to na uniknięcie w przyszłości niepotrzebnych sporów – radzi Jowita Pustuł.
Problem też z zamrożeniem
Wątpliwości są również z datą zawieszenia biegu terminów. Część ekspertów uważa, że bieg terminów został zawieszony już 14 marca, bo wtedy ogłoszono stan zagrożenia epidemicznego.
Inni są zdania, że terminy zostały zamrożone od 31 marca, bo wtedy wszedł przepis (art. 15zzs), który je zawiesił.
Rozbieżne wyroki zapadają też w wojewódzkich sądach administracyjnych (patrz ramka). Ministerstwo Sprawiedliwości wskazuje na swojej stronie internetowej, że zawieszenie terminów nastąpiło 31 marca br.
– MS ma w tej sprawie rację – uważa Jacek Aninowski. Podkreśla, że gdyby prawo miało działać wstecz, to musiałby być specjalny przepis intertemporalny. – Owszem, ustawa przewiduje wejście w życie części przepisów z mocą wsteczną, ale nie w tym przypadku – tłumaczy ekspert.
Innego zdania jest Hanna Filipczyk. W jej przekonaniu okres zawieszenia terminów procesowych na podstawie art. 15zzs ust. 1 pierwszej tarczy rozpoczął się już 14 marca br.
– Wynika to z brzmienia tego przepisu. Określono w nim zakres czasowy przez odniesienie do „stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii ogłoszonego z powodu COVID-19” – mówi ekspertka. Nie ma co do tego wątpliwości.
– Przepis „jednoznacznie wskazuje stan rzeczy, który powstał przed wejściem w życie ustawy”, tak jak wymaga tego par. 51 ust. 2 Zasad techniki prawodawczej wobec przepisów mających moc wsteczną. Przepis przejściowy był tu zbędny – stwierdza Filipczyk.
To z pewnością będzie zaskoczeniem dla wielu podatników
Dr Jowita Pustuł, doradca podatkowy i radca prawny w J. Pustuł i Współpracownicy Doradztwo podatkowo-prawne
Na co powinni zwrócić uwagę podatnicy w związku z odmrożeniem terminów?
Podatnicy powinni zastanowić się, czy w okresie stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii nie otrzymali pism z urzędu skarbowego. Warto też pomyśleć, czy tego rodzaju pisma nie zostały doręczone wcześniej, np. na początku marca czy w lutym. Jeśli takie pismo odnajdziemy, należy sprawdzić, czy nie przewidziano w nim terminu na dokonanie określonych czynności, np. uzupełnienie braków formalnych wniosku, złożenie zażalenia, odwołania, skargi itp. Jeśli taki termin został wyznaczony, to konieczne jest ustalenie, w którym dniu dane pismo zostało podatnikowi doręczone. W okresie zawieszenia terminy nie biegły. Nie oznacza to jednak, że po „odmrożeniu” terminy zaczną biec na nowo. Podatnik będzie musiał policzyć, ile dni z wyznaczonego terminu upłynęło przed dniem zawieszenia terminów, a ile dni zostało jeszcze do dokonania danej czynności. Warto pamiętać, że przy obliczaniu terminu nie uwzględnia się dnia, w którym pismo zostało doręczone. Termin liczymy, zaczynając od dnia następnego po dniu doręczenia pisma.
Czy odmrożenie biegu terminów oznacza, że skarbówka zacznie znów działać pełną parą?
Decyzja o odmrożeniu terminów nie musi oznaczać automatycznie, że organy podatkowe zaczną od razu działać pełną parą. Prawdopodobnie odmrożenie terminów nie oznacza automatycznie, że kontrolujący zapukają do drzwi podatnika. Sądzę, że początkowo organy podatkowe nie będą wszczynać nowych kontroli, ale można spodziewać się tego, że organy wrócą do rozpoczętych wcześniej czynności dokonywanych w ramach postępowań podatkowych czy kontroli.
Jak pani ocenia decyzję o odmrożeniu terminów?
Decyzja o odmrożeniu terminów z pewnością będzie zaskoczeniem dla wielu podatników, o ile podatnicy w ogóle zauważą, że właśnie dochodzi do odmrożenia terminów. Podatnicy całkowicie pogubili się już w legislacji okresu pandemii. Problemem jest to, że mamy już trzecią odsłonę tarczy antykryzysowej, a każda nowa jej wersja modyfikuje przepisy uchwalone kilka czy kilkanaście dni wcześniej. Prawdopodobnie wielu podatników przyswoiło sobie informację, że terminy nie biegną w okresie zagrożenia epidemicznego i stanu epidemii. Zaskoczeniem jest to, że stan epidemii wciąż trwa, a terminy zaczynają biec.
Odpowiedź Ministerstwa Sprawiedliwości na pytanie DGP
Rozróżnić trzeba cztery sytuacje:• Termin biegł przed wejściem w życie ustawy i uległ zawieszeniu.• Termin nie rozpoczął biegu, ale rozpocząłby go w czasie obowiązywania art. 15 zzs.• Termin biegł, uległ zawieszeniu i skończyłby się 23 lub 24 maja.• Termin rozpoczyna bieg po wejściu w życie ustawy.1. Ustawa weszła w życie 16 maja o godz. 0:00 (z piątku na sobotę). Terminy miały zacząć biec po upływie 7 dni. Gdyby liczyć je tak, jak nakazuje KPA lub KPC, zaczęłyby biec od 24 maja, bo ustawy te nakazują nie wliczać dnia, z którym ustawa wiąże rozpoczęcie biegu terminu. Jest tak dlatego, że strona może odebrać pismo z poczty o 23:59 i wówczas byłaby pokrzywdzona, bo jeden dzień miałaby stracony.2. W tym przypadku jest inaczej, bo ustawa obowiązuje od początku dnia 16 maja. Dlatego również z uwagi na brak przepisów szczególnych (a contrario do KPA i KPC), ten dzień należy wliczać do owych 7 dni. Zatem terminy zaczęłyby biec od 23 maja – w dalszym ciągu przy zawieszonych oraz od początku przy tych, które jeszcze nie rozpoczęły biegu.3. Terminy w prawie i postępowaniu cywilnym nie mogą zakończyć biegu w czasie weekendu (art. 115 k.c.). Zatem gdyby taki termin kończył się 23 lub 24 maja, to strona ma czas na dokonanie np. czynności procesowej do 25 maja do północy.4. Natomiast mogą istnieć terminy, które akurat rozpoczynałyby bieg po wejściu w życie ustawy, np. jeśli ktoś odbierze odpis nakazu zapłaty 18 maja, to nie dotyczy go art. 68 ustawy (termin nie ulega zawieszeniu, bo art. 15 zzs jest uchylony). Artykuł 68 dotyczy tylko terminów:• których bieg uległ zawieszeniu,• które miały się rozpocząć w okresie obowiązywania art. 15 zzs.II. Co do pytania o podstawę prawną dalszego zawieszenia terminów mimo uchylenia art. 15 zzs – wynika to z treści przepisu art. 68 ust. 6 i 7 (dotyczy sądów):Art. 68 ust. 6. Terminy w postępowaniach, o których mowa w art. 15zzs ustawy zmienianej w art. 46, których bieg nie rozpoczął się na podstawie art. 15zzs tej ustawy, rozpoczynają bieg po upływie 7 dni od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy.Ust. 7. Terminy w postępowaniach, o których mowa w art. 15zzs ustawy zmienianej w art. 46, których bieg uległ zawieszeniu na podstawie art. 15zzs tej ustawy, biegną dalej po upływie 7 dni od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy.
Odpowiedź Ministerstwa Rozwoju na pytanie DGP
Przepisy art. 15zzr i art. 15zzs zostały uchylone art. 46 pkt 20 ustawy z 14 maja 2020 r. ustawy o zmianie niektórych ustaw w zakresie działań osłonowych w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2, która weszła w życie 16 maja 2020 r.Zgodnie z art. 68 ww. ustawy, terminy, których bieg nie rozpoczął się lub których bieg uległ zawieszeniu na podstawie art. 15zzr lub art. 15zzs, odpowiednio rozpoczynają bieg lub biegną dalej po upływie 7 dni od dnia wejścia w życie ww. ustawy.Skoro ustawa weszła w życie 16 maja 2020 r., a terminy rozpoczynają bieg po upływie 7 dni od dnia wejścia w życie ustawy, to oznacza, że terminy te rozpoczynają bieg lub biegną dalej od 24 maja 2020 r. Nie ma znaczenia, że 24 maja 2020 r. to niedziela. Termin procesowy może rozpocząć swój bieg w niedzielę, nie może natomiast w niedzielę upłynąć.Organem właściwym w zakresie przepisów dotyczących zawieszenia terminów (art. 15zzr i art. 15zzs) jest Minister Sprawiedliwości, który jako termin, od którego te przepisy obowiązują, wskazał 31 marca 2020 r. https://www.gov.pl/web/sprawiedliwosc/informacja-w-sprawie-wstrzymania-i-zawieszenia-terminow-procesowych.
Data zawieszenia – według sądów
Czy terminy procesowe zostały zawieszone z mocą od 14 marca br., gdy wprowadzony został stan zagrożenia epidemicznego, czy od 31 marca br., gdy w życie weszła tarcza 2.0?Jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie nie potrafią udzielić nawet sądy administracyjne.WSA w Białymstoku orzekł w postanowieniu z 22 kwietnia 2020 r. (sygn. akt I SA/Bk 177/20), że przepis działa wstecz. Chodziło o wezwanie do uiszczenia wpisu sądowego od złożonej skargi w wysokości 100 zł oraz podanie numeru w KRS bądź innego numeru identyfikacyjnego np. REGON doręczone pełnomocnikowi spółki 23 marca. Pełnomocnik wpłacił wpis sądowy i doręczył brakujące numery 8 kwietnia. Wtedy też złożył wniosek o przywrócenie terminu do dokonania tych czynności.Wniosek został odrzucony przez biało stocki sąd. Zdaniem WSA nie ma znaczenia, że przepis wszedł w życie 31 marca, skoro wynika z niego, że „nierozpoczęcie biegu terminów, jak i zawieszenie terminów już rozpoczętych obowiązuje w okresie zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii”.Sąd uznał zatem, że zawieszenie obowiązuje już od 14 marca 2020 r. „Od tej daty z mocy prawa następuje skutek wynikający z tej normy prawnej” – wyjaśnił WSA.Skoro więc pełnomocnik otrzymał wezwania 23 marca, to 7-dniowy termin na dokonanie czynności nie rozpoczął biegu i nie ma potrzeby składać wniosku o jego przywrócenie – uznał WSA w Białymstoku.Do innych wniosków doszedł wrocławski WSA w postanowieniu z 12 maja br. (sygn. akt II SA/Wr 225/20). Chodziło o skargę złożoną 31 marca przez gminę na jedno z rozstrzygnięć nadzorczych wojewody. Zostało ono wydane 27 lutego, a więc 30-dniowy termin na złożenie skargi mijał 30 marca br. Sąd uznał więc, że skargę złożoną dzień później należało odrzucić. Wyjaśnił, że ustawodawca nie wprowadził żadnych regulacji przejściowych, a więc zawieszeniem mogą być objęte wyłącznie terminy, które biegły 31 marca br., gdy przepis wszedł w życie i terminy, które dopiero miały się od tej daty rozpocząć. Przepis nie mógł więc działać wstecz, a skarga została złożona po terminie.
]]