Prof. Chojna-Duch: Rozporządzenie ws. kas wirtualnych zachętą dla nieuczciwych podatników [OPINIA]

<![CDATA[

Wszelkie regulacje dotyczące prawa finansów publicznych, w tym prawa podatkowego powinny być przygotowane ze szczególną starannością oraz zgodnie z utrwalonymi zasadami prawnymi wyrażonymi w Konstytucji RP, TFUE, prawie podatkowym oraz uwzględnieniem dorobku orzeczniczego TK. Podstawową zasadą, którą powinien kierować się prawodawca przy przygotowaniu rozwiązań prawnych mających istotny wpływ na dochody budżetowe jest zasada nadrzędności interesu publicznego, w tym finansowego państwa nad interesami podmiotów prywatnych. Szczególnie istotne jest zapewnienie poszanowania interesu finansowego państwa podczas przygotowania regulacji dotyczących podatku od towarów i usług. Podatek ten stanowi główne źródło dochodów Budżetu Państwa (dochody planowane według ustawy budżetowej na 2020r. na rok 2020r. mają wynieść 200,1 mld zł, w całości dochodów Budżetu państwa na 2020r. - 392, 5 mld zł).

W latach 2015-2019 działania Rządu nakierowane na uszczelnienie systemu podatku VAT oraz większości parlamentarnej umożliwiły znaczącą poprawę ściągalności podatku od towarów i usług, zmniejszyły skalę nadużyć i bezprawnych wyłudzeń zwrotu podatku, w rezultacie przyczyniając się do znaczącej poprawy sytuacji budżetu państwa. Polska jest dziś europejskim i globalnym liderem w ograniczaniu luki podatkowej i szarej strefy. Według szacunków ośrodka analitycznego CASE, udało się ograniczyć lukę VAT z blisko 27 proc. dochodów podatkowych w 2015 r. do 7,2 proc. w 2018 r. W wyniku zmian regulacyjnych uniemożliwiających niezgodne z prawem działania w obszarze podatku VAT odnotowano zmniejszenie szarej strefy z poziomu 16,7 proc. PKB w 2015 r. do 14,1 proc. w 2018 r. Doświadczenia lat poprzednich jasno wykazały, że zbyt łagodne regulacje prowadziły do nadużyć na wielką skalę, podczas gdy działania zgodne z interesem finansowym państwa (uszczelniające) pozawalają zwiększyć ściągalność, przekładając się na wzrost dochodów budżetu państwa. Potwierdza to stanowisko Ministra Finansów przedstawione w dokumencie pt. Przeciwdziałanie Szarej Strefie w Polsce 2018/19, w którym stwierdził: „Obszarem najbardziej narażonym na nadużycia i oszustwa jest system podatku VAT, co wynika z jego konstrukcji i skali. Wyłudzenia VAT są problemem z którym walczy cała Unia Europejska. Doświadczenia Polski, z ostatnich lat, pokazują, że możliwe jest uszczelnienie poboru tego podatku oraz wprowadzenie takich rozwiązań organizacyjnych i legislacyjnych, które zwiększają odporność finansów publicznych na działania grup przestępczych”.

Nowy sposób prowadzenia sprzedaży towarów i usług konsumentom

Zapewnienie bezpieczeństwa dochodów z podatków oraz ich ściągalności jest szczególnie istotne wobec konieczności zwiększonych wydatków budżetowych i rosnącego długu publicznego, które są następstwem przeciwdziałania negatywnym skutkom gospodarczym pandemii COVID-19. Jest to oczywiste. Przekładając więc wyżej przytoczone ogólne zasady prawa finansowego na grunt opinii, należy zwrócić uwagę na bardzo szeroki charakter regulacji, która w praktyce wyznacza nowy, dotąd nieznany sposób prowadzenia sprzedaży towarów i usług konsumentom. Zmiana obejmie swym zakresem wiele tysięcy codziennych transakcji o wartości liczonej w miliardach złotych, wobec czego powinna być starannie przygotowana, przetestowana na ograniczonej liczbie podmiotów i zawierać stosowne zabezpieczenia przed „nieewidencjonowaniem lub nieprawidłowym prowadzeniem ewidencji sprzedaży przez podatników”. Zmiany wprowadzające tzw. kasy on-line w 2018 r. skonsumowały już w pełni kwestie zapewnienia bezpieczeństwa danych fiskalnych oraz wygody odczytu archiwum transakcji. Analiza przepisów rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 13 stycznia 2020 r. w sprawie kas rejestrujących mających postać oprogramowania prowadzi do wniosku, że nie wprowadza ono jakichkolwiek sankcji za dokonanie sprzedaży nieewidencjonowanej z winy producenta lub z powodu błędów technicznych. Co więcej, w przypadku awarii (bez względu na jej przyczynę) lub utraty nośnika oprogramowania nie wprowadza ono sankcji za niepowiadomienie o tym fakcie Krajowej Administracji Skarbowej. W rezultacie, Rozporządzenie kreuje zachętę dla nieuczciwych podatników do celowego omijania obowiązku wystawiania paragonów pod pretekstem awarii. Rozporządzenie nie wprowadza norm prawnych mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa informacji objętych tajemnicą skarbową, o której mowa w art. 293 § 1 i 2 Ordynacji podatkowej po przekazaniu jej do producenta oprogramowania.

Brak rozwiązania dotyczącego odpowiedzialności karnej i odszkodowawczej użytkowników kas wirtualnych

Przepisy Rozporządzenia kreują nową kategorię osób, czyli „osoby prowadzące ewidencje” oraz wyznacza obowiązki przeszkolenia takich osób przez podatnika. Warto wskazać, że pomimo uwag Ministra Sprawiedliwości wyrażonych w piśmie z dn. 6 września 2019 r. do p. ministra T. Robaczyńskiego nie została poprawnie uregulowana kwestia odpowiedzialności karnoskarbowej osób prowadzących ewidencje u podatnika oraz pouczenia o tej odpowiedzialności. Jest to szczególnie niepokojący aspekt sprawy, ponieważ dzięki wprowadzeniu kategorii „osób prowadzących ewidencję u podatnika” wyłączona częściowo lub ograniczona została odpowiedzialność karnoskarbowa podatnika, zaś odpowiedzialność „osób prowadzących ewidencję u podatnika” może zostać ograniczona brakiem pouczenia. Wydaje się, że nie przewidziano efektywnego i bezpiecznego z punktu widzenia interesów budżetu państwa rozwiązania dotyczącego odpowiedzialności karnej i odszkodowawczej osób używających kas wirtualnych, lecz nie będących ich użytkownikami. Nie jest również jasne różnicowanie sytuacji materialnoprawnej pomiędzy osobami obsługującymi już istniejące kasy fiskalne, a „osobami osób prowadzącymi ewidencję u podatnika” z użyciem oprogramowania.

Przeciwdziałanie nieprawidłowej ewidencji sprzedaży przez podatników

Osobną kwestią jest zgodność przepisów Rozporządzenia z wytycznymi wskazanymi określonymi w art. 111b ust. 3 in fine ustawy o VAT, zgodnie z którymi Rozporządzenie musi być przygotowane: „uwzględniając potrzebę przeciwdziałania nieewidencjonowaniu lub nieprawidłowemu prowadzeniu ewidencji sprzedaży przez podatników oraz zabezpieczenia zaewidencjonowanych danych, a także bezpiecznego przesyłania tych danych między kasą a Centralnym Repozytorium Kas, konieczność zapewnienia nabywcy prawa do otrzymania dowodu nabycia towarów i usług z uwidocznioną kwotą podatku oraz możliwość sprawdzenia przez niego prawidłowości zaewidencjonowania sprzedaży i wystawiania dowodu potwierdzającego jej dokonanie oraz optymalne dla danego rodzaju sprzedaży rozwiązania techniczne dla tych kas”. Prawodawca w uzasadnieniu do Rozporządzenia nie wyjaśnia w jaki sposób przedmiotowa legislacja ma się przysłużyć do realizacji wyżej wymienionych celów. Uzasadnienie do projektu rozporządzenia nie podaje choćby jednego przykładu branży lub czynności, w której wprowadzenie kas rejestrujących mających postać oprogramowania przysporzy przeciwdziałaniu nieewidencjonowania lub nieprawidłowemu prowadzeniu ewidencji sprzedaży przez podatników.

Rewolucyjna finansów publicznych bez analiz, konsultacji i debaty parlamentarnej

Podsumowując, przepisy Rozporządzenia Ministra Finansów w sprawie kas rejestrujących mających postać oprogramowania nie przyczyniają się do spełnienia wymogów zapewnienia bezpieczeństwa systemu finansów publicznych oraz zgodności z wytycznymi określonymi w ustawie o podatku od towarów i usług. Materia regulowana przepisami Rozporządzenia powinna zostać uregulowana w formie ustawy, a nie aktu wykonawczego, który powinien określać jedynie grupy podatników lub czynności objęte regulacją oraz kwestie techniczne. Ponadto przepisy proponowanego Rozporządzenia zostały w części przygotowane z naruszeniem delegacji ustawowej określonej w ustawie o podatku od towarów i usług i z naruszeniem wytycznych określonych w tej ustawie. Co ważne, rozporządzenie nie wprowadza instrumentów prawnych umożliwiających weryfikacje wiarygodności producentów oprogramowania oraz sposobu wykorzystania informacji pozyskanych przez producentów, które stanowią tajemnicę skarbową, nie odwołuje się także do sankcji karnoskarbowych za naruszenie przepisów. W szczególności nie kreuje odpowiedzialności po stronie producentów w przypadku naruszenia interesów Skarbu Państwa oraz może prowadzić do ograniczenia odpowiedzialności karnoskarbowej podatników. Przedmiotowa propozycja legislacyjna ma charakter ustrojowy, jest merytorycznie na tyle istotna, wręcz rewolucyjna z punktu widzenia finansów publicznych, że powinna być poprzedzona szerokimi analizami, konsultacjami i debatą parlamentarną oraz uregulowana w drodze ustawy, a nie w oparciu o rozporządzenie Ministra. Ministerstwo Finansów powinno ze szczególną odpowiedzialnością i na podstawie pogłębionej analizy ryzyka dokonać wskazania optymalnego kręgu podmiotów uprawnionych do korzystania z kas wirtualnych, szczególnie w początkowym okresie wykorzystania tego rozwiązania powinno mieć ono charakter pilotażowy i ograniczony. Proponowany wybór branż wydaje się zbyt szeroki, zwłaszcza iż brak praktycznych doświadczeń w stopniowej realizacji takiego projektu (testów funkcjonowania kasy wirtualnej w Polsce); zamiast planowanej „walki z oszustwami i szarą strefą” przy niepowodzeniu eksperymentu może to skutkować rozszczelnieniem systemu podatku VAT i ubytkiem dochodów budżetowych.

Prof. dr hab. Elżbieta Chojna – Duch, Katedra Prawa FinansowegoWydział Prawa i AdministracjiUniwersytet Warszawski

]]

Obowiązek stosowania nowego JPK_VAT zostanie przesunięty z 1 lipca na 1 października br.

<![CDATA[

"Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom podatników w celu odciążenia ich z nowych obowiązków w związku z panującym stanem epidemii spowodowanym wirusem SARS CoV-2, przesuwamy termin obligatoryjnego składania nowego JPK_VAT dla wszystkich podatników z 1 lipca 2020 r. na 1 października 2020 r." - poinformowało w czwartek Ministerstwo Finansów.

Jak zaznaczył wiceminister finansów Jan Sarnowski, resort zdaje sobie sprawę, że okresie pandemii wdrażanie nowego JPK_VAT jest bardzo utrudnione. "Chcemy ułatwiać przedsiębiorcom prowadzenie biznesu – dlatego w ramach Tarczy Antykryzysowej odsunęliśmy szereg terminów i zwolniliśmy firmy z wielu obowiązków” – poinformował Sarnowski.

W informacji podano, że nowy JPK_VAT to ważne i potrzebne narzędzie analityczne. Dzięki danym przesyłanym w nowej formule administracja będzie działać jeszcze precyzyjniej, a to oznacza lepszą ochronę uczciwych przedsiębiorców przed oszustami podatkowymi. Dodano, że nowy JPK_VAT to też odciążenie dla firm, dzięki niemu zniknie obowiązek składania deklaracji VAT-7 i VAT-7K.

O przesunięcie o trzy miesiące wprowadzenia obowiązków dotyczących stosowania nowego JPK_VAT przez małych, średnich i mikroprzedsiębiorców apelował ostatnio Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.

Nowelizacja z 31 marca br. ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych przesunęła dla dużych przedsiębiorców o 3 miesiące termin wejścia w życie przepisów o nowym JPK_VAT z deklaracją. Pierwotnie zmiany i nowe obowiązki firm miały wejść w życie 1 kwietnia 2020 r. Jednocześnie pozostawiono termin 1 lipca 2020 r. na wejście w życie tego obowiązku dla firm z sektora MŚP.

"W ocenie rzecznika MŚP 3-miesięczne przesunięcie tego terminu powinno być zastosowane również wobec mikroprzedsiębiorców, małych i średnich przedsiębiorców, co byłoby zgodne z dotychczasowym zamysłem stopniowego obejmowania nowymi rozwiązaniami w zakresie jednolitego pliku kontrolnego firm o coraz mniejszej skali działalności" – informował rzecznik MŚP.

Jego zdaniem jednocześnie byłoby to odpowiedzią na wyjątkowo trudną sytuację, w której obecnie znalazły się najmniejsze firmy. Według rzecznika MŚP należy spodziewać się, że przy konieczności jednoczesnego dostosowywania systemów księgowych do nowych wymogów w zakresie JPK_VAT przez wszystkie firmy mogą wystąpić dodatkowe trudności z dostępem do usług firm wdrożeniowych, spowodowane spiętrzeniem zapotrzebowania na ich usługi.

]]

Przestój ekonomiczny a obowiązek wdrożenia PPK

<![CDATA[

Pracodawca 50+ podjął decyzję o niewdrażaniu programu z uwagi na prowadzenie pracowniczego programu emerytalnego (PPE). Traci jednak to uprawnienie w razie zawieszenia naliczania i odprowadzania składek podstawowych do PPE na ponad 90 dni. Pracodawca korzystał już z jednostronnego zawieszenia składek do PPE, ale przed objęciem go ustawą o PPK. Obecnie wprowadził przestój ekonomiczny. Czy okres zawieszenia odprowadzania składek do PPE przed 1 stycznia br. oraz okres przestoju w związku z COVID-19 należy wliczać do limitu 90 dni, którego przekroczenie rodzi obowiązek wdrożenia PPK?

Nie wlicza się tych okresów. Zgodnie z art. 134 ust. 1 pkt 2 ustawy o pracowniczych planach kapitałowych (Dz.U. z 2018 r. poz. 2215 ze zm., dalej ustawa o PPK) podmioty, które 30 czerwca 2019 r. zatrudniały co najmniej 50 osób, stosują ustawę o PPK od 1 stycznia 2020 r. W art. 133 ust. 1 ustawy o PPK przyjęto jednak, że jej przepisów może nie stosować podmiot zatrudniający, który w terminie wskazanym w art. 134 ust. 1 (czyli w terminie objęcia go ustawą o PPK) prowadzi PPE, w którym uczestniczy co najmniej 25 proc. osób zatrudnionych w tym podmiocie, oraz nalicza i odprowadza składki podstawowe do PPE w wysokości co najmniej 3,5 proc. wynagrodzenia.

W myśl art. 133 ust. 2 pkt 1 ustawy o PPK jej przepisy stosuje się jednak do wskazanego wyżej podmiotu, począwszy od dnia zawieszenia naliczania i odprowadzania składek podstawowych do PPE w okresie przekraczającym 90 dni. Bez znaczenia jest to, czy składki te nie są odprowadzane na podstawie jednostronnej decyzji pracodawcy, czy na podstawie porozumienia z reprezentacją pracowników. Limit 90 dni zawieszenia naliczania i odprowadzania składek do PPE dotyczy łącznego okresu tego zawieszenia. Odnosi się jednak do okresu przypadającego dopiero od daty objęcia danego podmiotu zatrudniającego reżimem ustawy o PPK. Oznacza to, że okres jednostronnego zawieszenia przez podmiot zatrudniający odprowadzania składek podstawowych do PPE na podstawie art. 38 ust. 1 pkt 1 ustawy z 20 kwietnia 2004 r. o pracowniczych programach emerytalnych (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 686, dalej ustawa o PPE) należałoby wliczać do omawianego limitu 90 dni, gdyby w przypadku pracodawcy 50+ przypadał od lub po 1 stycznia 2020 r.

Zwracamy uwagę, że pracodawca może także – na podstawie art. 38 ust. 1 pkt 3 lit. a ustawy o PPE – jednostronnie nie finansować składki podstawowej do PPE w okresie przestoju ekonomicznego oraz w okresie obniżonego wymiaru czasu pracy, o których mowa w ustawie z 11 października 2013 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z ochroną miejsc pracy (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 669). Dotyczy to także przestoju ekonomicznego lub obniżonego wymiaru czasu pracy wprowadzonych zgodnie z ustawą z 31 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (Dz.U. poz. 568). Rozwiązanie to należy jednak odróżnić od jednostronnego zawieszenia odprowadzania składek do PPE, o którym mowa w art. 38 ust. 1 ustawy o PPE. Okresów niefinansowania przez pracodawcę składki podstawowej do PPE w okresie przestoju ekonomicznego lub w okresie obniżonego wymiaru czasu pracy, o którym mowa w ustawie o szczególnych rozwiązaniach związanych z ochroną miejsc pracy, nie wlicza się do wskazanego w ustawie o PPK limitu 90 dni. 

Więcej na temat PPK na mojeppk.pl i pod nr tel. 800 775 775

]]

Zagraniczny najem mniej opłacalny. Zmienia się metoda unikania podwójnego opodatkowania

<![CDATA[

Takie są pierwsze skutki wielostronnej konwencji podatkowej MLI (ang. Multilateral Instrument to Modify Bilateral Tax Treaties). Zmiany, które wprowadziła MLI, wchodzą w życie stopniowo.

Najpierw objęły podatników, którzy w ubiegłym roku uzyskali dochody w Austrii lub Słowenii. Przypomnijmy, że czas na złożenie zeznania PIT za 2019 r. mija 1 czerwca br. Podatnik, który w tym roku rozlicza się z zagranicznego najmu, musi złożyć zeznanie PIT-36 i dołączyć do niego załącznik PIT-ZG. Należy w nim wskazać m.in. kraj źródła dochodów i zapłacony za granicą podatek.

W przyszłorocznym zeznaniu skutki finansowe konwencji MLI odczują podatnicy zarabiający na nieruchomościach w Wielkiej Brytanii, Japonii, Irlandii, na Litwie, w Izraelu, Finlandii, na Słowacji lub w Nowej Zelandii.

Natomiast za dwa lata, czyli w zeznaniu PIT składanym w 2022 r. za 2021 r., podobne konsekwencje czekają polskich rezydentów wykazujących dochody z Belgii, Danii, Norwegii, Portugalii i Kanady.

Wszyscy oni muszą rozliczyć się z zagranicznych dochodów w Polsce, nawet jeśli nie zarobili tu ani złotówki.

Podwójne opodatkowanie po nowemu

Główna nowość, którą wprowadza MLI, dotyczy zmiany metody unikania podwójnego opodatkowania w wielu umowach zawartych przez Polskę z innymi krajami – z metody wyłączenia z progresją na metodę odliczenia proporcjonalnego.

Jeśli dotychczas w umowie była przewidziana metoda wyłączenia z progresją, to polski rezydent, który osiągał za granicą dochody z najmu, nie wykazywał ich w Polsce, jeśli nic tu nie zarobił. Jeżeli natomiast miał dochody krajowe, to od zagranicznych nie płacił PIT w Polsce, a jedynie wpływały one na stawkę podatku od krajowych zarobków.

I nadal tak będzie – mimo ratyfikacji konwencji MLI – u Polaków zarabiających w Niemczech (ponieważ kraj ten nie podpisał konwencji), w Chorwacji i Hiszpanii (nie ratyfikowały one jeszcze zmian w umowach z Polską) oraz we Francji i w Czechach (państwa te ratyfikowały zmiany w umowach, ale nie zgodziły się, aby dotyczyły one metody unikania podwójnego opodatkowania).

Natomiast skutki odczują Polacy zarabiający w krajach, gdzie zmieniła się metoda unikania podwójnego opodatkowania. Polski rezydent zawsze musi wykazać zagraniczne dochody w naszym kraju i zapłacić tu od nich podatek. To, co może jedynie zrobić, to odliczyć proporcjonalnie daninę, którą zapłacił za granicą.

Tracą wynajmujący…

W lipcu 2018 r. przy okazji ratyfikacji konwencji MLI Ministerstwo Finansów zapewniało, że przewidziana w niej zmiana metody unikania podwójnego opodatkowania będzie zasadniczo neutralna. Co prawda podatnicy będą musieli wykazywać zagraniczne dochody polskiemu fiskusowi, ale ich portfele na tym nie ucierpią.

Skorzystają bowiem z ulgi abolicyjnej, zrównującej sytuację osób zarabiających w krajach, z którymi stosuje się metodę proporcjonalnego odliczenia, z tymi, które uzyskują dochody w państwach stosujących metodę wyłączenia z progresją.

Nie każdy jednak podatnik ma prawo do tej ulgi. Nie dotyczy ona bowiem dochodów z najmu, emerytur, kapitałów pieniężnych. Przykładem są osoby, których jedynym dochodem jest czynsz z wynajmu zagranicznej nieruchomości, np. w austriackich Alpach czy na słoweńskim wybrzeżu. Muszą one rozliczyć się z zagranicznego dochodu w Polsce, ale ewentualnej różnicy (gdy podatek zagraniczny byłby niższy niż polski) nie mogą zniwelować ulgą abolicyjną.

– Skala związanych z tym strat w portfelach wynajmujących będzie zależała od tego, jakie łącznie wyjdzie obciążenie fiskalne w Polsce i za granicą – mówi Anna Misiak, doradca podatkowy i partner w MDDP.

Katarzyna Rzeżnicka, menedżer w dziale doradztwa prawnopodatkowego PwC, dodaje, że w przypadku bardzo zamożnych podatników dochody uzyskiwane np. w Austrii lub w Słowenii zwiększają również podstawę wyliczenia daniny solidarnościowej.

Wynajmujący zachowa natomiast prawo do takich samych odliczeń wydatków i kosztów, jakie stosowałby przy rozliczeniu dochodu z polskiej nieruchomości. – Może więc np. stosować amortyzację – podkreśla Anna Misiak.

…i niektórzy pracownicy

– MLI najmniej zmieniła w sytuacji zagranicznych pracowników najemnych, którzy pozostaną polskimi rezydentami podatkowymi. Zawsze muszą oni składać polskie zeznania PIT, ale zasadniczo nie dopłacą w Polsce podatku, jeśli korzystają z ulgi abolicyjnej – tłumaczy Katarzyna Rzeżnicka.

Jeśli jednak w kolejnych latach otrzymają z zagranicy zwrot zapłaconego tam podatku odliczonego wcześniej w Polsce, to będą musieli doliczyć te kwoty w zeznaniu podatkowym. W efekcie więc oddadzą polskiemu fiskusowi to, co zyskali dzięki uldze abolicyjnej. Taki zwrot jest najczęściej wynikiem wysokiej kwoty wolnej od PIT za granicą. 

Wpływ konwencji MLI na rozliczenia zagranicznych dochodów

Umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania zawarte przez Polskę

Skutki konwencji MLI dla polskiego rezydenta osiągającego zagraniczne dochody

z Niemcami

Bez zmian. Zagraniczny dochód pozostaje nieopodatkowany w Polsce.

z Chorwacją i Hiszpanią

Na razie brak zmian. Zagraniczny dochód pozostaje nieopodatkowany w Polsce, ponieważ oba kraje nie ratyfikowały jeszcze zmian w umowach z Polską.

z Francją i Czechami

Bez zmian. Zagraniczny dochód pozostaje nieopodatkowany w Polsce, ponieważ oba kraje nie zgodziły się na zmianę w umowie z Polską metody unikania podwójnego opodatkowania.

z Austrią i Słowenią

W zeznaniu PIT za 2019 r. trzeba wykazać zagraniczny dochód i zapłacić od niego podatek. Można jedynie odliczyć proporcjonalnie daninę zapłaconą za granicą.

z Wielką Brytanią, Japonią, Irlandią, Litwą, Izraelem, Finlandią, Słowacją czy Nową Zelandią

W zeznaniu PIT za 2020 r. trzeba będzie wykazać zagraniczny dochód i zapłacić od niego podatek. Można będzie jedynie odliczyć proporcjonalnie daninę zapłaconą za granicą.

z Belgią, Danią, Norwegią, Portugalią

i Kanadą

W zeznaniu PIT za 2021 r. trzeba będzie wykazać zagraniczny dochód i zapłacić od niego podatek. Można będzie jedynie odliczyć proporcjonalnie daninę zapłaconą za granicą.

Źródło: opracowanie własne

]]

Problemy z dodatkowym zasiłkiem opiekuńczym: Rząd zamierza naprawić przepisy. Czy ZUS do tego czasu wypłaci pieniądze?

<![CDATA[

Na mocy rozporządzenia Rady Ministrów z 14 maja 2020 r. w sprawie określenia dłuższego okresu pobierania dodatkowego zasiłku opiekuńczego w celu przeciwdziałania COVID-19 (Dz.U. poz. 855) wydłużono do 14 czerwca możliwość korzystania z tego świadczenia.

Problem w tym, że w ustawie z 14 maja 2020 r. o zmianie niektórych ustaw w zakresie działań osłonowych w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 (Dz.U. poz. 875), czyli tzw. tarczy 3.0, usunięto z kręgu osób uprawnionych do tego świadczenia rodziców dzieci do lat ośmiu. Nadal przysługuje ono tylko rodzicom dzieci z niepełnosprawnością. Zmienione w tym zakresie regulacje weszły w życie 25 maja 2020 r.

W związku z tym eksperci zaczęli mieć wątpliwości, czy o dodatkowy zasiłek opiekuńczy będzie mogła ubiegać się grupa opiekunów pominięta przez ustawodawcę.

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w publikowanych komunikatach uspokajało, że dzięki rozporządzeniu Rady Ministrów dodatkowy zasiłek opiekuńczy został wydłużony do 14 czerwca i wciąż będzie przysługiwał rodzicom dzieci do ósmego roku życia w związku z zamknięciem żłobków, klubów dziecięcych, przedszkoli czy szkół z powodu zagrożenia koronawirusem.

Przepisy ratunkowe

Naprawione przepisy (czyli przywracające prawo do zasiłku rodzicom dzieci do lat ośmiu) znalazły się w procedowanym obecnie w Sejmie rządowym projekcie ustawy o dopłatach do oprocentowania kredytów bankowych udzielanych na zapewnienie płynności finansowej przedsiębiorcom dotkniętym skutkami COVID-19 oraz o zmianie niektórych innych ustaw (tj. tarczy 4.0).

Projekt przedłuża też prawo do tego świadczenia do 28 czerwca i przewiduje możliwość dalszego jego wydłużania w drodze rozporządzenia. Wszystko po to, by można było przedłużyć przyznawanie zasiłku opiekuńczego o kolejne miesiące w przypadku braku możliwości zapewnienia opieki dzieciom w wakacje.

Zmiany związane z tym świadczeniem miałyby zacząć obowiązywać z mocą wsteczną, czyli od 25 maja.

Można wstecz

Eksperci dopuszczają taką możliwość. – Zasada lex retro non agit (prawo nie działa wstecz) nie ma charakteru absolutnego. Wielokrotnie mieliśmy tego potwierdzenie, gdy wprowadzano przepisy z mocą wsteczną, aby załatać jakąś lukę. Ta praktyka nie jest nowa i trudno byłoby ją podważyć w przypadku zasiłku opiekuńczego. Tym bardziej że mówimy o przepisach korzystnych dla danej grupy – wyjaśnia Marcin Frąckowiak, radca prawny z Kancelarii Sadkowski i Wspólnicy.

Podkreśla, że nie oznacza to, że taki sposób działania ustawodawcy jest właściwy. Tym bardziej że ten problem dało się przewidzieć, bo samorządy zwracały uwagę, że nie wszystkie żłobki, przedszkola i szkoły zostaną otwarte już w maju.

W podobnym tonie wypowiada się dr Tomasz Lasocki z Wydziału Prawa i Administracji UW. – Uchwalanie prawa z mocą wsteczną jest dopuszczalne, jeżeli przepis poprawia czyjąś sytuację. Takich przypadków mieliśmy zresztą w ostatnich latach sporo. Na przykład niedawno nowe znaczenie prawne nadaliśmy wychowaniu przez kobietę czwórki dzieci, przyznając jej prawo do świadczenia tzw. matczynego – tłumaczy ekspert.

Podkreśla, że w taki sposób nie należy wprowadzać zmian niekorzystnych, choć takie praktyki zdarzały się w przeszłości, uzyskując nawet akceptację w orzecznictwie.

ZUS również nie widzi problemu w stosowaniu takich regulacji. – Jeżeli ubezpieczony wystąpi z wnioskiem o dodatkowy zasiłek opiekuńczy za okres po 24 maja 2020 r. z tytułu sprawowania opieki nad dzieckiem do lat ośmiu, które nie ma orzeczenia o niepełnosprawności, wniosek taki zostanie po wejściu w życie projektowanych przepisów rozpatrzony przez ZUS – wyjaśnia Paweł Żebrowski, rzecznik ZUS.

Przed nowelizacją

ZUS nie odpowiedział nam jednak na pytanie, czy do tego czasu będzie rozpatrywał wnioski złożone przez wykluczoną grupę rodziców.

Zdaniem dr Tomasza Lasockiego przepisy na to pozwalają.

– Do czasu uchwalenia procedowanych właśnie kolejnych poprawek interes pobierających świadczenie chroni konstrukcja prawna wywodzona z podstawowych zasad konstytucji, która gwarantuje osobom już pobierającym dodatkowy zasiłek opiekuńczy jego przedłużenie. To wynik wciąż trwającego ryzyka powiązanego z wypłatą tego świadczenia – wyjaśnia.

W konsekwencji – jak tłumaczy – osoby, które 24 maja korzystały z zasiłku opiekuńczego, zgodnie z wydanym rozporządzeniem mają do niego prawo do 14 czerwca.

– ZUS lub pracodawca (w zależności od tego, kto jest zobowiązany do wypłaty) nie powinni w tym wypadku mieć żadnych obiekcji i świadczenie przelać – podkreśla dr Lasocki.

Wskazuje, że chociaż wiadomo, że użytkownicy wolą mieć wszystko czarno na białym, to prawo polega m.in. na konsekwentnym stosowaniu konstrukcji prawnych bez konieczności powtarzania ich w każdym przepisie z osobna. Ta konstrukcja była już wykorzystywana przez TK w kwestii dotyczącej rozwiązania stosunku pracy przy nabywaniu prawa do emerytury.

– Chodziło o to, że w okresie 2009–2011 r. nie trzeba było rozwiązywać umowy o pracę, żeby nabyć prawo do tego świadczenia. W życie weszły jednak przepisy, które taki wymóg przywracały. I to także wobec tych pracowników, którzy nabyli prawo do emerytury na mocy wcześniejszych regulacji bez konieczności rezygnacji z zatrudnienia. Trybunał uznał takie regulacje za niekonstytucyjne (sygn. akt 2/12) – tłumaczy dr Lasocki.

Jak zaznacza, nowelizacja jest jednak konieczna, bo wskazana konstrukcja dotyczy jedynie przedłużenia prawa do zasiłku. Wyłącza z niego osoby, które od 25 maja dopiero chciałyby z niego skorzystać.

– Podobnie sytuacja wyglądałaby w przypadku osób, które na jeden dzień (np. 25 maja) wróciły do pracy. W ich przypadku również ta ciągłość zostanie przerwana i ZUS mógłby odmówić świadczenia – wyjaśnia. 

]]

Tarcza zetnie odprawy. Wiele wątpliwości interpretacyjnych wokół rządowego projektu

<![CDATA[

Przedsiębiorstwo dotknięte skutkami pandemii będzie mogło obniżyć świadczenia należne w związku z zakończeniem zatrudnienia. Zapłaci zwolnionemu maksymalnie 26 tys. zł. Takie rozwiązanie przewiduje projekt tarczy 4.0, nad którym prace rozpoczął wczoraj Sejm. Firmy, w tym także publiczne, zaoszczędzą w ten sposób na hojnych odprawach przewidzianych np. w układach zbiorowych lub pakietach socjalnych (czasem na warunkach przesadnie korzystnych dla pracowników, np. w wysokości kilkudziesięciu pensji). Projekt wywołuje jednak wiele wątpliwości interpretacyjnych.

Ograniczenie wysokości odpraw do 10-krotności płacy minimalnej przewiduje kolejna wersja tarczy antykryzysowej. Wczoraj prace nad nią rozpoczął Sejm.

– To nie jest radykalne ograniczanie świadczeń. Limit wyniesie 26 tys. zł. Rozwiązanie to dotyczy pracodawców, którzy odnotują spadek obrotów gospodarczych w związku z epidemią. To przepisy, które mają ułatwić zachowanie zatrudnienia – wskazała wicepremier Jadwiga Emilewicz, minister rozwoju.

Była to odpowiedź na zarzuty posłów, którzy wskazywali, że nowe rozwiązanie zdecydowanie pogarsza uprawnienia zatrudnionych. Umożliwi ono firmom, w tym publicznym, zaoszczędzenie znacznych kwot na hojnych odprawach przewidzianych np. w układach zbiorowych lub pakietach socjalnych (czasem absurdalnie wygórowanych, np. równowartości kilkunastu lub kilkudziesięciu pensji). Mogą na niej jednak stracić przeciętnie zarabiający pracownicy branż, którzy w przeszłości wywalczyli korzystne warunki zatrudnienia. Nowe przepisy są niejasne. Nie precyzują, jakie świadczenia obejmie limit.

Kto i ile?

Omawiane ograniczenie będą mogli stosować pracodawcy, którzy odnotują albo spadek obrotów gospodarczych (o 25 proc. w ciągu miesiąca lub 15 proc. w ciągu dwóch miesięcy), albo istotny wzrost obciążenia funduszu wynagrodzeń (jeśli udział płac do przychodów wzrośnie o co najmniej 5 proc. w ciągu miesiąca). Ma to ograniczyć cięcia odpraw jedynie do przypadków, gdy firmy rzeczywiście odczuwają problemy ekonomiczne w związku z pandemią. Limitowane będą tylko te odprawy lub odszkodowania w związku z zakończeniem zatrudnienia, których wypłata jest przewidziana w przepisach. Na pewno ograniczenie obejmuje świadczenia przewidziane w ustawach (np. maksymalnie trzymiesięczna odprawa w razie rozwiązania umowy w ramach grupowego zwolnienia lub z przyczyn dotyczących wyłącznie pracodawcy).

Projekt nie przesądza za to jednoznacznie, czy limit obejmuje też odprawy przewidziane w przepisach wewnątrzzakładowych (np. układach zbiorowych pracy, pakietach socjalnych, regulaminach wynagradzania). Ma to istotne znaczenie, bo właśnie te akty najczęściej przewidują prawo do dodatkowych świadczeń dla pracowników w związku z zakończeniem zatrudnienia (w szczególności w przedsiębiorstwach państwowych).

– Można twierdzić, że skoro pracodawca zobowiązał się do wypłacenia świadczeń wyższych niż wspomniany limit, powinien wypłacać je w ustalonej wysokości. Ale sytuacja ekonomiczna istotnie się zmieniła i nowe ograniczenie wprowadza się właśnie po to, aby ułatwić funkcjonowanie firmom, które odczuwają skutki tych zmian. Moim zdaniem limit obejmuje świadczenia określone w przepisach wewnątrzzakładowych, a przynajmniej te wprowadzone przed wejściem w życie tarczy 4.0 – wskazuje Robert Stępień, radca prawny i partner w kancelarii PCS Paruch Chruściel Schiffter.

Podobnie uważa Grzegorz Orłowski, radca prawny z kancelarii Orłowski Patulski Walczak. – Nie chodzi tylko o odprawy przewidziane w układzie zbiorowym, ale także te ustalone w regulaminie wynagradzania. To akt wewnątrzzakładowy, który ma taką samą moc obowiązującą jak układ. Można domagać się jego egzekwowania przed sądem – wskazuje.

Podkreśla, że firma, która odnotuje wymagany spadek obrotów, będzie mogła powoływać się na nowy limit (i ciąć odprawę, jeśli go przekroczy), ale nie musi tego robić. Może też wypłacić zatrudnionemu wyższą kwotę.

– Wciąż działa bowiem zasada k.p., zgodnie z którą zatrudniający może stosować korzystniejsze rozwiązania dla pracowników niż te przewidziane w przepisach prawa pracy – dodaje mec. Orłowski.

Z punktu widzenia zatrudnionych problematyczne może być weryfikowanie uprawnienia pracodawcy do cięcia świadczeń. Trudno bowiem samodzielnie sprawdzić, czy przedsiębiorca rzeczywiście np. odnotował 25-proc. spadek obrotów gospodarczych w okresie miesiąca (przepisy nie uzależniają ograniczenia odpraw od ubiegania się o dopłaty do pensji z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych; w przypadku starania się o taką pomoc firma musi potwierdzać wspomniany spadek).

– W razie wątpliwości pozostaje odwołanie się do sądu z żądaniem zapłaty odprawy w nieobniżonej wysokości – dodaje mec. Orłowski.

Na zleceniu

Z projektu wynika, że limit będzie dotyczył nie tylko odpraw wypłacanych w związku z rozwiązaniem umów o pracę, lecz także kontraktów cywilnoprawnych (zlecenia, dzieła, umów o świadczenie usług) albo w razie ustania odpłatnego pełnienia funkcji. Teoretycznie mógłby więc być to sposób na często patologiczne zawyżanie świadczeń dla osób odchodzących z wysokich stanowisk w spółkach Skarbu Państwa. Ale w przypadku menedżerów wyższego szczebla wysokość odpraw najczęściej przewidziana jest w ich kontraktach, a nie w przepisach wewnątrzzakładowych.

– A postanowień umownych ograniczenie odpraw nie obejmuje. Ma ono dotyczyć świadczeń, których obowiązek wypłaty wynika z przepisów – wskazuje mec. Orłowski.

Co z rekompensatą?

Wątpliwości budzi też to, że limit 26 tys. zł ma objąć nie tylko odprawy, lecz także odszkodowania wypłacane w związku z rozwiązaniem umowy o pracę.

– Pojawia się pytanie, czy będzie on dotyczyć także odszkodowania orzekanego przez sąd w razie uznania zwolnienia za bezprawne. Moim zdaniem trzeba w tym przypadku kierować się zdrowym rozsądkiem i uznać, że ograniczenie dotyczy świadczeń, które mają zrekompensować utratę źródła zarobkowania, a nie tych zasądzonych w związku z naruszeniem prawa przez pracodawcę – wskazuje Alina Giżejowska, radca prawny i partner w kancelarii Sobczyk i Współpracownicy.

Podobnie uważa Robert Stępień. – Należy odwołać się do celu przepisu. Ograniczenie ma dotyczyć świadczeń w związku z rozwiązaniem umowy, ale nie bezprawnym. W przeciwnym razie pracodawca, który złamał przepisy, byłby nagrodzony, bo mógłby wypłacić niższe odszkodowanie – podsumowuje.

]]

Przepisy dotyczące wirtualnych kas fiskalnych wejdą w życie 1 czerwca br.

<![CDATA[

Chodzi o rozporządzenie w sprawie kas rejestrujących mających postać oprogramowania oraz rozporządzenie w sprawie grupy podatników lub rodzajów czynności, w odniesieniu do których możliwe jest używanie kas rejestrujących mających postać oprogramowania.

Ministerstwo zaznacza, że używanie kas wirtualnych nie będzie obowiązkowe. Ma być alternatywą dla wskazanych branż korzystających z kas rejestrujących. Każda kasa wirtualna musi przejść proces certyfikacji realizowany przez Główny Urząd Miar.

Zgodnie z informacją MF, wirtualne kasy fiskalne będzie mogła stosować branża transportowa oraz branże, które najwcześniej były objęte obowiązkiem posiadania kas on-line (pierwotnie od 1 lipca 2020 r.), m.in. gastronomia i hotelarstwo. Obowiązek posiadania kas on-line w tych branżach został przesunięty na 1 stycznia 2021 r.

Jak mówił niedawno w rozmowie z PAP pełnomocnik Ministerstwa Finansów ds. informatyzacji Przemysław Koch, nie ma niebezpieczeństwa dla budżetu w związku z wirtualnymi kasami fiskalnymi; na ewentualne nieprawidłowości administracja skarbowa będzie mogła reagować praktycznie w czasie rzeczywistym.

"Rozporządzenie techniczne, które uzyskało zgodę Komisji Europejskiej, zawiera szereg mechanizmów, które gwarantują odpowiedni poziom bezpieczeństwa" - zapewnił Koch.

Wyjaśnił, że chodzi zarówno o bezpieczeństwo kas, ich użytkowników, jak i budżetu. Wskazał m.in. na mechanizmy, które pozwalają Krajowej Administracji Skarbowej na reakcję, praktycznie w czasie rzeczywistym, na ewentualne nieprawidłowości.

Przedstawiciel MF powiedział, że w przypadku rejestracji sprzedaży, na kasie wirtualnej generowany będzie paragon opatrzony unikalnym identyfikatorem, wyliczanym w oparciu o zaawansowane metody kryptograficzne. "Jakakolwiek manipulacja przy paragonach spowoduje przerwanie łańcucha dokumentów, co zostanie natychmiast wykryte po stronie fiskusa w oparciu o algorytmy sztucznej inteligencji" - zapewnił Koch.

Jednocześnie, jak dodał, kasa wirtualna będzie przekazywać wszystkie wygenerowane dokumenty fiskalne w interwałach co jedną minutę. To - zdaniem Kocha – także ogranicza możliwość dokonania niezauważonej manipulacji. W sytuacji awarii czy braku dostępu do internetu będzie można prowadzić sprzedaż w trybie off-line, ale nie dłużej niż 15 minut. Po tym czasie kasa straci możliwość rejestrowania sprzedaży, aż do czasu ponownego zalogowania do sieci.

Zgodnie z wyjaśnieniami Kocha, w razie wykrycia nieprawidłowości administracja skarbowa będzie też mogła centralnie sterować każdą kasą wirtualną, skrócić interwały czasowe raportowania albo czas, w którym kasa może pracować w trybie off-line.

W ramach certyfikacji GUM będzie potwierdzał, że kasa działa zgodnie z wymaganiami określonymi w rozporządzeniu, w szczególności, czy jest odpowiednio zabezpieczona przed możliwością przypadkowego skasowania lub manipulacji danych z kasy.

Koch zapewnił, że nie będzie można "sklonować" i prowadzić "na boku" sprzedaż poprzez kasę, która nie będzie podłączona do systemu ministerstwa. Innym rozwiązaniem zwiększającym bezpieczeństwo kas wirtualnych mają być tzw. tokeny. Kasa, która przejdzie proces fiskalizacji, będzie raz na trzy dni pobierać z MF tokeny - aby działać każdego dnia, będzie musiała użyć innego tokena. W razie wykrycia nieprawidłowości możliwość pobrania kolejnych tokenów może zostać zablokowana.

W ubiegły piątek uczestnicy konferencji prasowej Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji dotyczącej wirtualnych kas mówili, że plany MF dotyczące kas wirtualnych wywołują szereg zagrożeń. Wskazano na niebezpieczeństwo rozszczelnienia systemu rejestracji sprzedaży, a tym samym - wzrostu szarej strefy. Ostrzegano przed obniżeniem wpływów z podatku VAT do budżetu państwa.

]]

Rząd wspiera lokatorów: Dopłata do czynszu lub zakup własnego mieszkania z ulgami

<![CDATA[

Jak czytamy w Ocenie Skutków Regulacji, projekt ustawy zawiera rozwiązania mające na celu złagodzenie negatywnych konsekwencji epidemii COVID-19 dla rynku mieszkaniowego. Zaznaczono, że uzupełnia on inne działania rządu, ukierunkowane na rozwój sektora mieszkań komunalnych i społecznych oraz incydentalną pomoc najemcom mającym problem z regularnym opłacaniem czynszu z powodu utraty części dochodów. Dodatkowo w projekcie przewidziano wprowadzenie ulgi w podatku PIT dla osób nabywających mieszkania na rynku pierwotnym lub budujących dom jednorodzinny na własnej działce.

Przewidziano uregulowanie powstawania i działalności społecznych agencji najmu (SAN), jako pośrednika łączącego rynek mieszkań komercyjnych i najemców/podnajemców. Agencje te - jak wskazano - specjalizują się w wynajmowaniu mieszkań na rynku, głównie od osób fizycznych, oferując długoletni najem z gwarancją czynszu, dzięki czemu mogą wynegocjować obniżenie stawki czynszu od ich właścicieli. Obniżka taka - jak wskazują autorzy projektu, powołując się na doświadczenia zagraniczne - może wynieść ok. 20 proc.

Po wynajęciu od prywatnego właściciela mieszkania mogą zostać podnajęte przez SAN osobom, których dochody lub sytuacja życiowa nie pozwala na wynajem mieszkania na zasadach komercyjnych. W projekcie podkreślono ścisłe powiązanie działalności SAN z celami mieszkaniowymi samorządów gminnych oraz umożliwienie podnajemcom spełniającym ustawowe kryteria dochodowe ubiegania się o dopłaty do czynszów.

Wskazano, że dzięki działalności SAN "następuje zwiększenie dostępności mieszkań bez konieczności ponoszenia przez władze publiczne wydatków na budowę nowych obiektów (wskutek użytkowania mieszkań istniejących), co przekłada się na lepsze wykorzystanie istniejącej infrastruktury technicznej i społecznej, a także przeciwdziała zjawisku gettoizacji poprzez rozproszenie najemców o różnych możliwościach i różnym statusie w istniejącej zabudowie".

Podkreślono, że dzięki zawieraniu wieloletnich umów z właścicielami mieszkań zwiększa się też bezpieczeństwo i stabilność najmu, rozszerza się tym samym oferta mieszkaniowa dla osób o niskich i średnich dochodach.

Ważnym elementem projektu ustawy jest również wprowadzenie ulgi w podatku PIT dla osób nabywających mieszkania na rynku pierwotnym lub budujących dom jednorodzinny na własnej działce. Przewiduje się wprowadzenie nowej ulgi w podatku dochodowym od osób fizycznych, czyli tzw. ulgi na zasiedlenie. Zaznaczono, że od podatku będzie można odliczyć kwotę, której wysokość uzależniona jest od struktury demograficznej rodziny tworzonej przez podatnika (preferowane będą rodziny z większą liczbą dzieci), a maksymalna wysokość odliczenia będzie uzależniona od wysokości kosztów w budownictwie mieszkaniowym.

Według aktualnych danych (na koniec IV kwartału 2019), w 2020 r. hipotetycznie od dochodu byłoby można odliczyć następujące kwoty: podatnik (singiel) – 4 597 zł, podatnik z 1 dzieckiem – 5 746,25 zł, podatnik z 2 dzieci – 6 895,50 zł, podatnik z 3 dzieci – 8 044,75 zł. W przypadku małżeństw ulgi wyglądałyby następująco: małżeństwo bezdzietne – 9 194 zł, z 1 dzieckiem – 10 343,25 zł, z 2 dzieci – 11 492,50 zł, z 3 dzieci – 12 641,75 zł.

Zaznaczono, że ulga będzie dostępna dla osób w wieku do 35 lat (w przypadku małżeństw liczy się wiek młodszego małżonka) na nabycie pierwszego domu/mieszkania o określonych parametrach wielkościowych. Preferencje w tym zakresie będą wprowadzone dla rodzin z przynajmniej trojgiem dzieci.

Projekt ustawy jest w trakcie uzgodnień międzyresortowych. Przewiduje się, że konsultacje potrwają 21 dni. (PAP)

autor: Ewa Wesołowska

]]

KPMG zwraca uwagę na ograniczony katalog rozwiązań podatkowych w Tarczy 4.0

<![CDATA[

Zdaniem ekspertów brakuje m.in. obowiązujących w innych państwach instrumentów podatkowych polegających na ustawowym odroczeniu terminów płatności podatków lub odroczeniu płatności podatków na wniosek, który jedynie uprawdopodabnia trudną sytuację przedsiębiorstwa spowodowaną CODIV-19.

W Tarczy 4.0 firmy otrzymają m.in. dodatkowe źródła wsparcia finansowego w postaci dopłat do oprocentowania do kredytów, które zostały zaciągnięte po 31 grudnia 2019 roku. Doradcy z KPMG zwrócili uwagę, że ponownie projekt ustawy nie zawiera specjalnych uregulowań co do podatkowego traktowania dopłat do odsetek.

"Tym samym, podobnie jak przy dofinansowaniu z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych (FGŚP), otrzymane dopłaty będą stanowić przychód podatkowy" - powiedziała Katarzyna Nosal-Gorzeń, partner w dziale doradztwa podatkowego w zespole ds. M&A w KPMG.

"Występując o tę formę dofinansowania warto pamiętać także, że stanowi ona pomoc publiczną, kumulowaną z innymi formami pomocy, ograniczoną zasadniczo do kwoty 800 tys. euro, będącą limitem dla całej grupy kapitałowej w Polsce w przypadku podmiotów powiązanych" - dodała.

Eksperci wskazali, że w propozycjach przepisów zawartych w Tarczy 4.0 można znaleźć korzystny zapis ułatwiający wierzycielom skorzystanie z ulgi na złe długi w ramach podatków dochodowych. Natomiast identycznego ułatwienia brakuje w podatku VAT, który dla przedsiębiorców stanowi największe wyzwanie płynnościowe.

"W przypadku nadpłaconych zaliczek, firmy mogą jedynie próbować korzystać z art. 77a Ordynacji podatkowej i wystąpić o zwrot nadwyżki zaliczek zapłaconych w ciągu roku" - oceniła Nosal-Gorzeń.

"Należy zwrócić uwagę, iż w przypadku dłużników w upadłości, wierzyciel nie ma prawa skorzystać z ulgi na złe długi w podatku VAT, co w obecnej sytuacji rynkowej staje się dla wierzycieli realnym ryzykiem – z tego względu konieczne jest skrócenie okresu upływu 90 dni do 30 dni od terminu płatności dla celów skorzystania z ulgi na złe długi również w przepisach VAT" - dodała.

Wedle KPMG proponowane zmiany w zakresie podatków PIT i CIT oznaczają, że podatnicy nie będą już zobowiązani do wyłączenia z kosztów podatkowych zapłaconych kar umownych i odszkodowań z tytułu wad dostarczonych towarów, wykonanych robót i usług oraz zwłoki w dostarczeniu towaru wolnego od wad lub zwłoki w usunięciu wad towarów albo wykonanych robót i usług.

Zdaniem Wojciecha Kotłowskiego, dyrektora w dziale doradztwa podatkowego w KPMG, przedmiotowe złagodzenie podejścia do możliwości zaliczenia do kosztów podatkowych kar umownych i odszkodowań będzie miało zastosowanie wyłącznie w przypadku, gdy przyczyna wadliwych dostaw powstanie w związku ze stanem zagrożenia epidemicznego lub stanem epidemii, ogłoszonym z powodu COVID-19.

"Oznacza to, że podatnicy będą musieli nie tylko wykazać i udokumentować związek pomiędzy powstaniem kary umownej oraz stanem epidemii, ale także udowodnić spełnienie ogólnych przesłanek związku kosztów wynikających z kar umownych z osiągnięciem przychodów, ewentualnie z zachowaniem lub zabezpieczeniem ich źródła" - dodał.

"Wśród pozytywnych propozycji legislacyjnych warto wskazać zmiany w zakresie ulgi na złe długi w podatkach CIT i PIT" - czytamy w analizie KPMG. "Istotą tych zmian jest umożliwienie wierzycielowi odliczenia niezapłaconej wierzytelności od dochodu stanowiącego podstawę obliczenia zaliczki począwszy od okresu rozliczeniowego, w którym upłynęło 30 dni od dnia upływu terminu zapłaty określonego na fakturze (rachunku) lub w umowie" - dodano.

Według Kotłowskiego warto zaznaczyć, że taką możliwość odliczenia niezapłaconej wierzytelności będą mieli również podatnicy, którzy wybrali uproszczoną formę wpłacania zaliczek, którzy będą z kolei pomniejszać zaliczkę należną za miesiąc, w którym upłynął 30-dniowy termin odpowiednio o 9 proc. (mali podatnicy) albo 19 proc. (pozostali podatnicy) niezapłaconej wierzytelności.

"Według projektu ulepszona ulga na złe długi ma funkcjonować wyłącznie po stronie wierzyciela i tylko w 2020 r. - zauważył dyrektor.

Eksperci KPMG ocenili również, że wszyscy przedsiębiorcy, którzy odnotowali odpowiedni spadek obrotów, ale nie zdecydowali się na przestój lub obniżony wymiaru czasu pracy i w konsekwencji nie otrzymali wsparcia z FGŚP, będą je teraz mogli pozyskać w sposób uproszczony.

Także inwestorzy z Specjalnych Stref Ekonomicznych mogą liczyć na regulacje, które w obecnej sytuacji epidemii COVID-19 daje szansę na utrzymanie zakładu i miejsc pracy.

]]

Urzędy skarbowe otwarte dla podatników trzy dni w tygodniu, a na Śląsku – dwa

<![CDATA[

"Zachęcamy do korzystania z elektronicznych form rozliczeń i zdalnego kontaktu z jednostkami Krajowej Administracji Skarbowej. W wyjątkowych sprawach, których nie można załatwić elektronicznie, podatnicy są obsługiwani w urzędach skarbowych przed trzy dni w tygodniu, w poniedziałek, środę i piątek" - informuje Krajowa Administracja Skarbowa.

"Z uwagi na sytuację epidemiczną w województwie śląskim, urzędy w regionie obsługują podatników przez dwa dni w tygodniu" - zaznaczono

KAS namawia do korzystania z e-usług i kontaktu z urzędami skarbowymi poprzez e-PUAP i infolinie. Zapewniono, że usługi e-Deklaracje i Twój e-PIT, dostępne na stronie podatki.gov.pl, pozwalają na sprawne rozliczanie podatków bez wizyty w urzędzie skarbowym.

Więcej informacji dostępnych jest na stronach internetowych poszczególnych izb administracji skarbowych, urzędów skarbowych oraz na stronie podatki.gov.pl

"Natomiast w serwisie biznes.gov.pl znajdują się opisy elektronicznych usług świadczonych przez urzędy skarbowe, między innymi informacje o tym, w jaki sposób, elektronicznie, można złożyć wniosek i uzyskać zaświadczenie o niezaleganiu w podatkach oraz należnościach celnych lub stwierdzające stan zaległości" - podano.

Jak wyjaśniono, Krajowa Informacja Skarbowa udziela informacji podatkowych i celnych przez telefon: 22 330 03 30 (z telefonów komórkowych) 801 055 055 (z telefonów stacjonarnych) +48 22 330 03 30 (z zagranicy) od poniedziałku do piątku w godzinach od 8-18. Można również zadawać pytania drogą elektroniczną poprzez formularz dostępny na Portalu Podatkowym.

Aby otrzymać informację na temat cła lub podatków na adres e-mail, na stronie Portalu Podatkowego należy wybrać pozycję Skontaktuj się z nami, a następnie opcję „Pytanie e-mail”.

Czat z konsultantem KIS dostępny jest od poniedziałku do piątku w godzinach 8-16. Rozmowa odbywa się z wykorzystaniem specjalnego formularza na Portalu Podatkowym w zakładce Skontaktuj się z nami – chat z konsultantem.

W wyjątkowych sytuacjach, w których nie można załatwić sprawy przez e-usługi, możliwa jest wizyta w urzędach skarbowych przez trzy dni w tygodniu: poniedziałek w godzinach 12-18, w środę w godzinach 9-15, w piątek w godzinach 9-13.

"Z uwagi na sytuację epidemiczną w województwie śląskim, urzędy skarbowe w tym regionie otwarte są dla podatników tylko w środy i piątki, w godzinach od 9:00 do 13:00" - zastrzeżono.

Zgodnie z komunikatem w Krajowej Informacji Skarbowej klienci mogą załatwiać sprawy osobiście przez dwa dni w tygodniu: w środę od 9:00 do 15:00; w piątek od 9:00 do 13:00.

KAS zaznacza, że we wszystkich jednostkach administracji skarbowej klienci są przyjmowani z zachowaniem szczególnych środków ostrożności.

"Prosimy o stosowanie się do zaleceń wywieszonych w siedzibach urzędów. W pozostałe dni obsługa podatników odbywa się w jednostkach KAS poprzez e-usługi, e-PUAP i telefonicznie" - napisano.

]]