Specjalny fundusz inwestycyjny może być bardziej opłacalny niż estoński CIT

<![CDATA[

Chodzi o nowelizację z 28 listopada 2020 r. (Dz.U. poz. 2122). Wprowadza ona dwa nowe warianty opodatkowania: tzw. estoński CIT oraz specjalny fundusz inwestycyjny.

– Fundusz opłaca się firmom, które planują inwestycje, a nie poniosły jeszcze na ten cel żadnych wydatków, natomiast odnotują zysk za 2020 r. Dzięki odpisom na fundusz będą mogły wyzerować swój dochód i nie zapłacić podatku na koniec 2021 r., a także w latach następnych – wyjaśnia Małgorzata Samborska, partner i doradca podatkowy w Grant Thornton.

Zarówno specjalny fundusz inwestycyjny, jak i estoński CIT są adresowane do spółek kapitałowych i wymagają spełnienia tych samych warunków (m.in. nieprzekroczenia limitu przychodów 100 mln zł i zatrudnienia co najmniej trzech pracowników).

Główna korzyść z systemu estońskiego polega na odroczeniu zapłaty podatku dochodowego do momentu podziału zysku (do wypłaty udziałowcom lub akcjonariuszom albo na pokrycie strat) lub wyjścia z systemu. Ten całkiem nowy system rozliczeń wyklucza natomiast możliwość korzystania z dotychczasowych ulg i preferencji w CIT.

Co innego specjalny fundusz inwestycyjny. Jest on oparty na dotychczasowym systemie opodatkowania dochodu, za to pozwala szybciej rozliczyć wydatki na cele inwestycyjne. Co ważne, spółka, która się na niego zdecyduje, będzie więc mogła korzystać z 9-proc. stawki CIT oraz z ulg na badania i rozwój (B+R) i IP Box (o ile spełni oczywiście warunki dotyczące tych preferencji),

– Zaletą tego rozwiązania w stosunku do estońskiego CIT jest więc zachowanie prawa do ulg podatkowych, rozliczenia straty czy innych odliczeń, np. przekazanych darowizn – podkreśla Małgorzata Samborska.

Eksperci radzą jednak, by przed decyzją o utworzeniu funduszu spojrzeć na plany inwestycyjne z szerszej perspektywy. – Często atrakcyjniejsze może okazać się skorzystanie z innych zachęt, takich jak np. ulga podatkowa udzielana w oparciu o decyzję o wsparciu (co do zasady niedająca się pogodzić z nowym funduszem) – zauważa Mikołaj Wietrzny, ekspert ds. pomocy publicznej z WPW Wołczek, Proksa & Wspólnicy. Na pewno jednak – dodaje ekspert – znajdzie się grupa podatników, dla których opłacalne jest utworzenie funduszu na cele inwestycje.

Koszty przed zakupem

Główną zaletą funduszu jest możliwość wcześniejszego obniżenia podstawy opodatkowania.

– Podatnicy zyskają dzięki temu możliwość jednorazowego zaliczenia do kosztów podatkowych wydatków na środki trwałe, które zostaną zakupione dopiero w przyszłości – tłumaczy Małgorzata Samborska.

Fundusz ma być tworzony z zysku osiągniętego za poprzedni rok podatkowy (nowy art. 15 ust. 1hb ustawy o CIT). Równowartość kwoty odpisu w gotówce powinna być wpłacona (najpóźniej w dniu dokonania odpisu na fundusz) na specjalnie wyodrębniony w tym celu rachunek bankowy lub imienny rachunek w spółdzielczej kasie oszczędnościowo-kredytowej. Środki wpłacone na ten rachunek nie mogą pochodzić z pożyczki (kredytu), dotacji, subwencji ani dopłat.

– Odpisane środki będą kosztem podatkowym od razu, z chwilą dokonania odpisu, natomiast spółka będzie musiała je wydatkować na cele inwestycyjne nie później niż w kolejnym roku podatkowym. Termin ten jednak będzie można wydłużyć nawet do trzech lat, składając do właściwego naczelnika urzędu skarbowego informację o planowanych inwestycjach i wskazując rok, w którym środki z funduszu zostaną przeznaczone na cele inwestycyjne – wskazuje Dominika Widła, doradca podatkowy w Kancelarii PragmatiQ.

Skutki utworzenia funduszu tłumaczy na przykładzie Daniel Więckowski, doradca podatkowy i partner w kancelarii LTCA:

Przykład

Spółka potrzebuje do prowadzenia swojej działalności wysokiej jakości robotów przemysłowych. Zgodnie z Klasyfikacją Środków Trwałych są one zaliczane do grupy 4 i amortyzowane według stawki 18 proc.

Zakup robotów o wartości 100 tys. zł netto zostanie rozpoznany przez spółkę X w kosztach podatkowych poprzez odpisy amortyzacyjne, w kwocie 18 tys. zł rocznie. To oznacza, że dopiero po 5,5 roku użytkowania spółka rozpozna całość wydatków na nabycie robotów w kosztach podatkowych.

Spółka mogłaby skorzystać z możliwości podwyższenia stawki amortyzacji dwukrotnie (art. 16i ust. 2 pkt 3 ustawy o CIT), wówczas zaliczając rocznie do kosztów podatkowych 36 tys. zł, zamortyzowałaby wydatki na nabycie robotów po nieco ponad 2,5 roku.

Natomiast stosując regulacje dotyczące funduszu na cele inwestycyjne, spółka musiałaby w roku poprzedzającym zakup robotów osiągnąć zysk w wysokości co najmniej 100 tys. zł. Następnie musiałaby z własnych środków finansowych przelać 100 tys. zł na wyodrębniony rachunek bankowy, by na koniec wydatkować te środki na zakup robotów przemysłowych. W takiej sytuacji już sam przelew na wyodrębniony rachunek bankowy będzie mógł być uznany za koszt podatkowy.

Nie wszystkie środki trwałe

Zdaniem Daniela Więckowskiego fundusz może być ciekawą opcją dla podmiotów działających w sektorze nowych technologii. – Mam na myśli takie sektory gospodarki, w których ekonomiczne starzenie się środków trwałych jest znacznie szybsze niż ich podatkowy okres amortyzacji – wyjaśnia ekspert.

Przypomina jednak, że przepisy ograniczają prawo do korzystania z funduszu wyłącznie do wydatków inwestycyjnych na środki trwałe klasyfikowane w grupach 3–8 (np. maszyny, urządzenia i aparaty specjalistyczne bądź środki transportu).

– Najdłużej trwa amortyzacja budynków i budowli, więc tu korzyść byłaby największa, ale akurat tych środków trwałych nie można sfinansować z funduszu – zwraca uwagę Małgorzata Samborska. Nie są one bowiem klasyfikowane do grupy 3–8 KŚT.

Limity i ograniczenia

Ograniczona będzie też wysokość odpisów na fundusz – do wysokości zysku osiągniętego w poprzednim roku podatkowym.

– W 2021 r. podatnicy będą więc mogli przekazać na fundusz nie więcej niż wysokość zysku z 2020 r., pod warunkiem że zysk ten nie został podzielony pomiędzy wspólnikami – wskazuje Małgorzata Samborska.

Jej zdaniem lepszym pomysłem byłaby możliwość tworzenia funduszu obejmującego nierozdysponowane zyski z kilku poprzednich lat.

– Adresatami tego rozwiązania są przecież podmioty, które chcą realizować działania proinwestycyjne, a ograniczanie wysokości kapitału jest sprzeczne z tym celem – uważa ekspertka.

Atrakcyjność funduszu jest również ograniczona koniecznością zasilania rachunku własnymi środkami pieniężnymi.

– Dlatego branże, które w znaczącym rozmiarze finansują swoją działalność zobowiązaniami krótkoterminowymi (np. pożyczkami), również mogą nie podołać kryteriom ustawowym – wskazuje Daniel Więckowski. Sugeruje, by przy okazji zapowiedzianych niedawno prac nad możliwością szerszego zastosowania modelu estońskiego umożliwić także wykorzystanie w większym zakresie instytucji funduszu na cele inwestycyjne.

Pomoc de minimis

Odpisy na specjalny fundusz inwestycyjny stanowić będą pomoc de minimis, czyli formę wsparcia udzielanego mikro, małym i średnim przedsiębiorcom. Pomoc taka jest sumowana i może zostać udzielona w ramach przewidzianych limitów. Łączna wartość pomocy de minimis dla jednego przedsiębiorcy nie może przekroczyć równowartości 200 tys. euro lub 100 tys. euro (dla podmiotu działającego w sektorze transportu drogowego towarów) w okresie kolejnych trzech lat podatkowych.

Małgorzata Samborska przypomina, że pomocą de minimis jest m.in.: prawo do dokonania jednorazowej amortyzacji nabytych środków trwałych do wysokości 50 tys. euro, umorzenie, odroczenie lub rozłożenie na raty podatków i składek ZUS, a także niektóre formy wsparcia antycovidowego.

– Spółka, która zamierza podjąć decyzję o korzystaniu ze specjalnego funduszu inwestycyjnego, powinna więc zweryfikować dotychczasową pomoc de minimis, z której już skorzystała – wskazuje Dominika Widła.

Zasada ta działa również w drugą stronę. – Podmiot, który wykorzysta pomoc w ramach funduszu, nie skorzysta już z innej formy pomocy, o którą mógłby się ubiegać, gdyby nie dokonywał odpisów na fundusz – wskazuje Małgorzata Samborska.

Ewentualne odsetki

Spółki, które zdecydują się korzystać z tego rozwiązania, biorą też na siebie ryzyko ewentualnej konieczności „odwrócenia odpisu” i zapłaty odsetek za zwłokę.

– Z taką sytuacją będziemy mieć do czynienia, gdy spółka wyda środki z funduszu w sposób niezgodny z założeniami (na inne cele niż inwestycyjne) lub nie wydatkuje ich w deklarowanym terminie, a także gdy wydatek zostanie jej zwrócony w jakiejkolwiek formie – wskazuje Dominika Widła.

– Niewydatkowanie środków na cele inwestycyjne wcale nie musi być działaniem zamierzonym. Może wynikać z czynników obiektywnych: sytuacji gospodarczej, utraty płynności, braku możliwości prowadzenia działalności, jak to ma miejsce w czasie epidemii – podkreśla Małgorzata Samborska.

Dodaje, że w takiej sytuacji podatnik nie tylko będzie musiał zapłacić odsetki za zwłokę, ale również straci prawo do zaliczania odpisów do kosztów podatkowych przez trzy lata podatkowe. Chodzi oczywiście o odpisy na podstawie art. 15 ust. 1hb ustawy o CIT, a nie pozostałe, typowe odpisy amortyzacyjne. 

]]

Podatek od deszczu 2021: Czym jest i ile wynosi opłata?

<![CDATA[

„Podatek od deszczu” to opłata ponoszona za tzw. zmniejszenie naturalnej retencji wód opadowych i roztopowych. Chodzi o sytuacje, w których obejście ma mało terenów zielonych, do których mogłaby wpływać woda, a zamiast tego, całość płynie do kanalizacji, konieczne jest wniesienie dodatkowej opłaty.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami taka opłata wnoszona jest w przypadku nieruchomości, której powierzchnia przekracza 3500 m2, gdy zmniejsza się retencja poprzez to, że wyłącza się więcej niż 70 proc. powierzchni tej nieruchomości z powierzchni biologicznie czynnej.

Jak łatwo się domyślić, opłata ta dotyczy głównie przedsiębiorców posiadających bardzo duże powierzchnie handlowe.

Podatek od deszczu to opłata za zmniejszenie naturalnej retencji wód opadowych i roztopowych

Ile wyniesie podatek od deszczu w 2021?

Tak jak wspomnieliśmy, ustawa o Prawie wodnym wskazuje, że podatek od deszczówki muszą zapłacić właściciele nieruchomości o powierzchni co najmniej 3500 m2 z 70 proc. zabudowaniem. Jeżeli na działce znajduje się urządzenie do retencjonowania wody o pojemności powyżej 30 proc. z odpływu rocznego z danej powierzchni, opłata wynosi 5 gr za 1m2. Natomiast jeśli właściciel nieruchomości nie wprowadził takiego rozwiązania, musi zapłacić 50 gr za 1m2.

Podatek od deszczu – możliwe zmiany

Podatek od deszczu obowiązuje w Polsce od 1 stycznia 2018 r. Zgodnie z projektem nowelizacji Ustawa o inwestycjach w zakresie przeciwdziałania skutkom suszy, po wprowadzeniu projektu ustawy do porządku prawnego górne jednostkowe stawki opłaty za zmniejszanie naturalnej retencji terenowej mają wynieść:

bez urządzeń do retencjonowania wody z powierzchni uszczelnionych trwale związanych z gruntem - 1,50 zł za 1 m2 na 1 rok;z urządzeniami do retencjonowania wody z powierzchni uszczelnionych o pojemności do 10% odpływu rocznego z powierzchni uszczelnionych trwale związanych z gruntem - 0,90 zł za 1 m2 na 1 rok;z urządzeniami do retencjonowania wody z powierzchni uszczelnionych o pojemności od 10 do 30% odpływu rocznego z powierzchni uszczelnionych trwale związanych z gruntem - 0,45 zł za 1 m2 na 1 rok.

Co więcej, proponowana powierzchnia progu stosowania nowych przepisów zaczynać ma się od 600 m2 przy ponad 50 proc. zabudowy, a nie od obowiązujących obecnie 3500 m2 i ponad 70 proc. zabudowy. Po wejściu życie zmian, podatek od deszczu, objąłby zatem swoim zasięgiem znacznie większą grupę podmiotów niż obecnie. Z proponowanych zmian wynika, że zobowiązani do wnoszenia opłaty będą nie tylko przedsiębiorcy, lecz także osoby fizyczne, czyli np. właściciele domów jednorodzinnych.

Na ten moment nie jest znana data wejścia w życie nowych przepisów. Projekt Ustawy o inwestycjach w zakresie przeciwdziałania skutkom suszy od 17 sierpnia 2020 r. znajduje się na etapie konsultacji publicznych.

]]

MF: Przywrócony zerowy VAT dla darowizn sprzętu komputerowego dla szkół

<![CDATA[

Jak wyjaśniono, w komunikacie MF, przywrócona możliwość objęcia sprzętu zerową stawką VAT dotyczy laptopów i tabletów dla szkół. Preferencją zostały objęte kolejne rodzaje sprzętu, m.in. komputery stacjonarne, drukarki i urządzenia dla osób niewidomych. Zerowa stawka VAT obowiązuje od 1 września do wygaśnięcia pandemii COVID-19.

"Przywrócenie możliwości objęcia sprzętu +zerową+ stawką VAT to kolejne działania MF, które mają ułatwić funkcjonowanie szkół, uczelni wyższych i innych placówek szkolnych w okresie pandemii. W nowym rozporządzeniu przewidziano szerszy niż poprzednio zakres instytucji pośredniczących w przekazaniu sprzętu" - informuje resort finansów w komunikacie.

Warunkiem zastosowania 0 proc. stawki VAT jest udokumentowanie przekazania sprzętu umowami darowizny, z których wynikać będzie, że laptopy i tablety finalnie trafią do miejsc, w których odbywa się nauczanie.

Zgodnie z informacją, stawką 0 proc. objęte są darowizny sprzętu komputerowego na rzecz placówek oświatowych (np. szkół i przedszkoli) przekazywanych im bezpośrednio lub poprzez: organizacje humanitarne, charytatywne lub edukacyjne oraz operatora Ogólnopolskiej Sieci Edukacyjnej, organy prowadzące szkoły i placówki (np. jednostki samorządu terytorialnego, ministrowie, inne osoby prawne oraz osoby fizyczne), ośrodki pomocy społecznej lub centra usług społecznych.

]]

Rada Przedsiębiorczości apeluje o zmiany w podatku bankowym

<![CDATA[

"Rada Przedsiębiorczości zwraca się z apelem o pilne wprowadzenie zmian w zasadach funkcjonowania podatku od niektórych instytucji finansowych, polegających w szczególności na wyłączeniu z podstawy opodatkowania tego podatku wartości aktywów bankowych powstałych w wyniku:  - zaangażowania banków w proces restrukturyzacji przedsiębiorstw,  - finansowania przedsięwzięć realizowanych w ramach Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększenia Odporności (KPO),  - finansowania nowych projektów inwestycyjnych w ramach realizacji szeroko rozumianego Europejskiego Zielonego Ładu na rzecz tworzenia zrównoważonej gospodarki UE" - czytamy w komunikacie. 

Jak podano, Rada Przedsiębiorczości zwraca się o wprowadzenie powyższych zmian w podatku bankowym w celu ratowania sytuacji gospodarczej poprzez stworzenie bankom warunków finansowych umożliwiających finansowanie restrukturyzacji kredytobiorców oraz kredytowanie nowych inwestycji ważnych dla rozwoju kraju, w tym inwestycji współfinansowanych ze środków Unii Europejskiej. Możliwości takiego finansowania mogą w wielu przypadkach przesądzić o istnieniu wielu firm, a nawet branż.

Rada Przedsiębiorczości jest przeciwna obowiązywaniu wysokich obciążeń fiskalnych banków, które uniemożliwiają w praktyce finansowanie restrukturyzacji polskich przedsiębiorstw i dostosowanie polskiej gospodarki do nowych realiów gospodarki światowej, podkreślono.

"Wyjątkowa sytuacja ekonomiczna kraju powstała po wybuchu epidemii koronawirusa w 2020 r., w tym zwłaszcza trudności finansowe części przedsiębiorstw spowodowane drastycznymi zmianami rynkowymi bądź wprowadzeniem przez rząd  ograniczeń w życiu publicznym wymaga podjęcia działań osłonowych i naprawczych z aktywnym udziałem instytucji finansowych" - czytamy także w stanowisku Rady Przedsiębiorczości, którą tworzą ABSL, Federacja Przedsiębiorców Polskich, Krajowa Izba Gospodarcza, Konfederacja Lewiatan, Polska Rada Biznesu, Pracodawcy RP, Związek Banków Polskich, BCC i Związek Rzemiosła Polskiego.  

]]

Zaczęły już biec terminy na odzyskanie VAT od złych długów

<![CDATA[

Wyrok zapadł 15 października br. (w sprawie C-335/19), ale dopiero teraz został opublikowany w Dzienniku Urzędowym UE (2020/C 423/10).

O odzyskanie VAT można było ubiegać się już po samym ogłoszeniu tego wyroku, bez konieczności czekania na jego publikację. Jednak teraz, gdy orzeczenie pojawiło się w Dzienniku Urzędowym UE, trzeba się spieszyć, aby termin nie przepadł.

– Podatek od niezapłaconych należności mogą odzyskać po wyroku TSUE potencjalnie wszyscy podatnicy, którzy dotychczas nie mogli tego robić albo którym wprost tego odmówiono na podstawie polskiej ustawy o VAT – tłumaczy Adam Bartosiewicz, doradca podatkowy, radca prawny i wspólnik w EOL.

Dodaje, że wyrok stwarza także możliwość korekty deklaracji przez tych, którzy do tej pory nie wykazali ulgi na złe długi, a którym wciąż jeszcze to prawo przysługuje.

Co wynika z wyroku TSUE

Orzeczenie TSUE ma istotne znaczenie wierzycieli, którzy nie dostali zapłaty od dłużnika. Wynika z niego, że wyrejestrowanie, upadłość, restrukturyzacja dłużnika, a nawet jego likwidacja nie przeszkadzają w odzyskaniu VAT przez wierzyciela, który nie otrzymał zapłaty. W tym zakresie więc trybunał uznał polskie przepisy za niezgodne z dyrektywą VAT.

Polska ustawa daje bowiem wierzycielowi możliwość skorzystania z ulgi na złe długi m.in. pod warunkiem, że na dzień poprzedzający złożenie przez niego korekty deklaracji dłużnik nie znajduje się w trakcie postępowania restrukturyzacyjnego, upadłościowego ani w trakcie likwidacji.

Trybunał orzekł też, że niezgodne z dyrektywą są również inne polskie wymogi:

by w dniu dostawy towaru lub świadczenia usług, a także w dniu poprzedzającym dzień złożenia korekty deklaracji podatkowej przez wierzyciela dłużnik był zarejestrowany jako czynny podatnik VAT, oraz by wierzyciel w dniu poprzedzającym złożenie deklaracji był nadal zarejestrowany jako czynny podatnik VAT.

Zdaniem Adama Bartosiewicza, z wyroku TSUE można wysnuć wniosek, że także inne warunki skorzystania z ulgi przewidziane w polskiej ustawie naruszają unijne regulacje. Chodzi np. o wymóg korekty przed upływem dwóch lat.

– Polskie przepisy dotyczące ulgi na złe długi powinny się zmienić. To oczywiste i tego wymaga praworządność. Niepokoi całkowite milczenie MF w kontekście zapadłego wyroku – komentuje Bartosiewicz.

Kto może ubiegać się o korektę

Dla kogo więc w praktyce wyrok TSUE może być podstawą do korekty rozliczeń? Krystian Łatka, doradca podatkowy i starszy konsultant w Instytucie Studiów Podatkowych, wylicza:

wierzycieli, będących czynnymi podatnikami VAT, których dłużnicy utracili status podatnika VAT czynnego, zostali zlikwidowani lub objęci postępowaniem restrukturyzacyjnym lub upadłościowym, a nawet już nie istnieją, byłych podatników – wierzycieli, którzy utracili status czynnego podatnika VAT, a nie skorzystali dotychczas z ulgi na złe długi wobec swoich dłużników (czynnych podatników VAT lub wykreślonych, a także takich, którzy ogłosili upadłość lub są w trakcie restrukturyzacji).

– Ponadto podatnik musi uprawdopodobnić, że wierzytelność jest nieściągalna. Będzie tak, jeśli minęło 90 dni od upływu terminu płatności – dodaje Łatka.

Wznawianie postępowań

Działania, które należy podjąć, zależą od tego, czy wierzyciel występował już wcześniej (jeszcze przed wyrokiem TSUE) o ulgę na złe długi i na jakim etapie zakończyły się jego starania, czy tego w ogóle jeszcze nie robił.

– Jeśli występował o ulgę, ale otrzymał negatywną decyzję organu, która się uprawomocniła lub uprawomocnił się wyrok sądu administracyjnego, w którym sąd przyznał rację skarbówce, to wierzyciel musi wystąpić z wnioskiem o wznowienie postępowania – wyjaśnia Arkadiusz Łagowski, doradca podatkowy i partner w Martini i Wspólnicy.

Na wznowienie postępowania podatkowego podatnik ma miesiąc od daty publikacji wyroku TSUE (art. 241 par. 2 pkt 2 ordynacji podatkowej). Termin upływa więc 7 stycznia 2021 r. To oznacza, że wnioski składane od 8 stycznia 2021 r. będą już nieskuteczne (po terminie).

W przypadku wierzycieli, którzy przegrali w sądach, w grę wchodzi wznowienie postępowania sądowoadministracyjnego. Tutaj termin jest dłuższy, bo 3-miesięczny. Zasadniczo powinien upłynąć 7 marca 2021 r. (art. 272 par. 3 ustawy – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 2325), ale w praktyce upływa 8 marca 2021 r., bo 7 marca wypada w niedzielę, więc termin przesuwa się na poniedziałek 8 marca (art. 83 par. 2 prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi).

Nic nie muszą robić podatnicy, których sprawy czekają dopiero na rozstrzygnięcie w sądach administracyjnych pierwszej lub drugiej instancji. Sądy same wznowią zawieszone postępowania i orzekną zgodnie z orzeczeniem TSUE.

Korekta już w nowym JPK

Co, jeśli wierzyciel nie korzystał dotychczas z ulgi na złe długi? Powinien, jak mówi Arkadiusz Łagowski:

znaleźć niezapłacone faktury wystawione na rzecz podatników czynnych, sprawdzić, czy należność nie została zbyta, sprawdzić, czy upłynęło już 90 dni od terminu płatności, sprawdzić, czy nie upłynęły dwa lata od końca roku, w którym faktury zostały wystawione, dokonać korekty w nowym JPK_V7.

Możliwość skorygowania rozliczeń dotyczy również tych podatników, którzy otrzymali od fiskusa negatywną interpretację i na niej poprzestali lub przegrali sprawę interpretacyjną w sądzie. Jeśli bowiem nie dostali decyzji odmawiającej zwrotu podatku, to nie ma potrzeby wznawiania postępowania.

Zwrot nadpłaty

Jak mówi Katarzyna Sadowska, doradca podatkowy w RSM Poland, niezbędne jest także sprawdzenie, czy złożenie korekty nie spowoduje powstania nadpłaty podatku, a więc również konieczności złożenia wniosku o stwierdzenie nadpłaty i jej zwrot. Ci, który złożą taki wniosek w ciągu 30 dni od dnia publikacji wyroku TSUE (a więc w terminie do 6 stycznia 2021 r.) dostaną pełne oprocentowanie, tj. od dnia zapłaty podatku do dnia, w którym zostanie on im zwrócony.

Jeżeli natomiast wniosek zostanie złożony później, wówczas oprocentowanie zostanie naliczone jedynie do 30. dnia od daty publikacji wyroku (zgodnie z art. 78 par. 5 pkt 1 i 2 ordynacji podatkowej). 

Warunki skorzystania z ulgi na złe długi przez wierzycieli po wyroku TSUE

Warunki z ustawy o VAT

Uwagi TSUE

Nieściągalność wierzytelności musi być uprawdopodobniona. Jest tak, gdy:

• dłużnik nie zapłacił należności,

• wierzyciel jej nie zbył, a

• od dnia upływu terminu płatności określonego w umowie lub na fakturze minęło 90 dni.

Warunek nie budzi wątpliwości.

Dostawa towaru lub świadczenie usługi musiały być dokonane na rzecz zarejestrowanego podatnika VAT czynnego, który nie był w trakcie postępowania upadłościowego, restrukturyzacyjnego ani w trakcie likwidacji.

To jest niezgodne z dyrektywą VAT (wyrok TSUE).

Na dzień poprzedzający dzień złożenia korekty deklaracji VAT przez wierzyciela on sam i dłużnik:

• muszą być podatnikami zarejestrowanymi jako podatnicy VAT czynni,

• dłużnik nie może być w trakcie postępowania upadłościowego, restrukturyzacyjnego ani w trakcie likwidacji.

To jest niezgodne z dyrektywą VAT (wyrok TSUE).

Wierzyciel ma na skorzystanie z ulgi dwa lata, licząc od końca roku, w którym została wystawiona faktura dokumentująca wierzytelność.

To budzi wątpliwości. TSUE nie wypowiedział się wprost co do tego warunku, ale eksperci uważają, że i on jest niezgodny z dyrektywą.

TSUE wskazał bowiem, że ograniczenia wprowadzane przez państwo członkowskie powinny dotyczyć jedynie uprawdopodobnienia braku zapłaty za wystawioną fakturę.

Zasadniczo z ulgi mogą skorzystać jedynie wierzyciele, którzy sprzedali towar lub wykonali usługę na rzecz innego podatnika VAT.

To budzi wątpliwości. Eksperci wskazują, że zgodnie z wyrokiem TSUE ulga na złe długi nie może być ograniczona do transakcji pomiędzy podatnikami VAT czynnymi. Mogą z niej skorzystać również wierzyciele sprzedający towary i usługi konsumentom.

opinia

Trzeba się przygotować na kolejne spory

Mikołaj Ratajczak doradca podatkowy w TPA Poland

Wyrok TSUE odnosił się bezpośrednio jedynie do warunków związanych ze statusem stron transakcji (rejestracja jako podatnicy VAT czynni, objęcie dłużnika postępowaniem upadłościowym lub likwidacyjnym).

Argumentację przedstawioną przez TSUE można jednak odnieść także do innych kryteriów przewidzianych w polskich przepisach. W konsekwencji ulga na złe długi w VAT powinna mieć zastosowanie np. także w przypadku, gdy upłynie 2-letni okres, a także – co może bardziej istotne dla wierzycieli – także gdy dłużnikiem nie będzie podatnik VAT, ale np. konsument.

Oczywiście należy liczyć się z tym, że organy podatkowe mogą zakwestionować takie podejście. Prawdopodobnie kwestie te zostaną ukształtowane przez sądy administracyjne, chyba że ustawodawca, dostosowując przepisy ustawy o VAT do orzeczenia TSUE, zdecyduje się na korzystne dla podatników uregulowanie także tej materii.

]]

70 proc. pracodawców nie planuje zmian w zatrudnieniu [BADANIE]

<![CDATA[

Według badania "Plany Pracodawców", mimo trwającej pandemii i pesymistycznych prognoz firm, na rynku pracy nie pogłębiły się negatywne zjawiska. Od ostatniego badania sprzed pół roku wzrósł odsetek firm, które nie będą wprowadzać żadnych zmian w poziomie zatrudnienia (o 5 p.p.), a także tych, które będą tworzyć nowe miejsca pracy (o 3 p.p.).

Redukcję załogi najczęściej planują firmy z regionu wschodniego (10 proc.). Tam też w planach rzadziej znalazły się rekrutacje (13 proc.). Najlepiej sytuacja wygląda na południu, gdzie 19 proc. firm rozważa przyjęcie nowych pracowników, a 6 proc. rozważa zwolnienia.

Relatywnie najczęściej zwiększenia zatrudnienia spodziewają się firmy z sektora SSC/BPO i przemysłu, natomiast zwolnienia częściej prognozują firmy z sektorów finansowego i usługowego. Najstabilniejsza sytuacja pod tym względem jest w branży obsługi nieruchomości i firm oraz w transporcie, gospodarce magazynowej i łączności – odpowiednio 93 i 87 proc. pracodawców chce zachować obecny stan załogi, a tylko 1-2 proc. spodziewa się redukcji.

16 proc. badanych firm planuje w najbliższym półroczu podnieść wynagrodzenia swoim pracownikom. Zdecydowana większość (76 proc.) przedsiębiorców zamierza utrzymać wynagrodzenie na obecnym poziomie, a 3 proc. chce zmniejszyć płace. "W porównaniu do wyników z połowy roku widać dwukrotny wzrost liczby pracodawców, którzy planują podwyżki, ale i tak daleko tym zapowiedziom do planów z końca 2019 roku, gdy niemal co druga firma planowała wzrost wynagrodzeń. Znacząco zmniejszył się natomiast odsetek pracodawców, którzy będą ciąć pensje i zbliża się do poziomu, który znamy z poprzednich lat (1-2 proc.)" - zauważono w raporcie.

Jednocześnie zwrócono uwagę, że noworoczne wzrosty wynagrodzeń mogą być częściowo efektem wyższej płacy minimalnej od 1 stycznia 2021 r. "Potwierdza to badanie Randstad, w którym w tym roku blisko 60 proc. pracodawców zadeklarowało zatrudnianie pracowników w oparciu o płacę minimalną. Jest to wzrost o 11 p.p. w porównaniu do listopada 2019. Stosunkowo najrzadziej płacę minimalną stosuje się w regionie północnym (robi tak 55 proc. pracodawców w regionie), a najczęściej we wschodnim (aż 63 proc.)" - napisano w raporcie.

Najpowszechniej płacę minimalną dostają pracownicy firm z branży transportowej i magazynowej; najrzadziej sektora obsługi nieruchomości i firm.

Według ankietowanych przedsiębiorców, zwiększenie płacy minimalnej wpłynie na wzrost cen oferowanych produktów i usług (tak uważa 47 proc. przedsiębiorców) oraz wstrzymanie wynagrodzeń pracowników o wyższych płacach (46 proc.). Ponad jedna trzecia firm spodziewa się ograniczenia inwestycji (wzrost o 7 p.p.), a 26 proc. – tyle samo, co w zeszłym roku – planuje wstrzymać rekrutacje. 15 proc. pracodawców rozważa wprowadzenie elastycznych form zatrudnienia. Jedna piąta przedsiębiorstw nie spodziewa się żadnego wpływu podniesienia płacy minimalnej.

W raporcie zauważono, że w dalszym ciągu pandemia negatywnie wpływa na nastroje pracodawców. Prawie 60 proc. firm spodziewa się recesji, a jedynie 1 proc. wzrostu gospodarczego. Najrzadziej recesję prognozują firmy zajmujące się obsługą nieruchomości i przedsiębiorstw. Najbardziej niepewne co do przyszłości są firmy z sektorów: pośrednictwo finansowe i działalność usługowa, która obejmuje m.in. branże najbardziej dotknięte pandemią, jak gastronomia czy hotelarstwo.

Z badania wynika, że firmy z sektora usługowego najgorzej oceniają swoją kondycję finansową. 11 proc. z nich uznaje swoją sytuację za złą lub bardzo złą, a jedynie 42 za dobrą lub bardzo dobrą. Najlepiej swoją kondycję widzą firmy zajmujące się obsługą nieruchomości i przedsiębiorstw.

Badanie zrealizowano od 6 października do 8 listopada metodą CATI na reprezentatywnej ze względu na region i wielkość firmy próbie 1000 przedsiębiorstw.

]]

Podatek rolny 2021: Ile wynosi nowa stawka?

<![CDATA[

Do ustalenia podatku rolnego przyjmuje się średnią cenę skupu żyta za okres ostatnich 11 kwartałów, ogłoszoną przez GUS. Jak prezentują się ceny za ten okres? W 2020 r. średnia cena skupu żyta z ostatnich 11 kwartałów wynosiła 58,46 zł. Natomiast, w roku bieżącym jak wynika z komunikatu GUS powyższa cena minimalnie wzrosła i wynosi 58,55 zł za 1 dt. To właśnie cena za 1 kwintal żyta służy do obliczania podatku rolnego.

Jaki podatek rolny za 1ha w 2021?

Biorąc pod uwagę powyższe dane możemy obliczyć, ile wynosić będzie podatek rolny dla 1 ha. Zgodnie bowiem z przepisami:

• 2,5-krotność 1 dt żyta to równowartość podstawowej stawki podatku rolnego za grunty rolne,• 5-krotność 1 dt żyta to równowartość podstawowej stawki podatku rolnego za pozostałe grunty rolne.

Oznacza to, że:

• podstawowa stawka podatku rolnego w 2021 r wyniesie 146,38 zł za 1 ha przeliczeniowy (stawka obowiązująca w 2020 roku wynosiła 146,15 zł).• stawka podatku rolnego za pozostałe grunty wyniesie 292,75 zł za 1 ha.

Kto płaci podatek rolny?

Zobowiązani do zapłacenia podatku rolnego są osoby prawne, jednostki organizacyjne, w tym spółki, nieposiadające osobowości prawnej oraz osoby fizyczne. Podatek rolny płacą:

właściciele gruntów;posiadacze samoistni gruntów;użytkownicy wieczyści gruntów;posiadacze gruntów, które są własnością Skarbu Państwa lub jednostki samorządu terytorialnego;dzierżawcy gruntów gospodarstwa rolnego, które zostały w całości lub części wydzierżawione na podstawie umowy.Do kiedy należy zapłacić podatek rolny w 2021?

Zgodnie z przepisami, podatek rolny należy zapłacić w czterech proporcjonalnych ratach do czasu trwania obowiązku podatkowego, czyli:

• do 15 marca,• do 15 maja,• do 15 września,• do 15 listopada.

Wyjątkiem jest sytuacja, gdy kwota podatku nie przekracza 100 zł. Podatek jest wtedy płatny jednorazowo w terminie płatności pierwszej raty.

Zwolnienia z podatku rolnego w 2021 r.

1) użytki rolne klasy V, VI i VIz oraz grunty zadrzewione i zakrzewione ustanowione na użytkach rolnych;

2) grunty położone w pasie drogi granicznej;

3) grunty orne, łąki i pastwiska objęte melioracją – w roku, w którym uprawy zostały zniszczone wskutek robót drenarskich;

4) grunty przeznaczone na utworzenie nowego gospodarstwa rolnego lub powiększenie już istniejącego do powierzchni nieprzekraczającej 100 ha:

a) będące przedmiotem prawa własności lub prawa użytkowania wieczystego, nabyte w drodze umowy sprzedaży,b) będące przedmiotem umowy o oddanie gruntów w użytkowanie wieczyste,c) wchodzące w skład Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa, objęte w trwałe zagospodarowanie;

5) grunty gospodarstw rolnych powstałe z zagospodarowania nieużytków – na okres 5 lat, licząc od roku następnego po zakończeniu zagospodarowania;

6) grunty gospodarstw rolnych otrzymane w drodze wymiany lub scalenia – na 1 rok następujący po roku, w którym dokonano wymiany lub scalenia gruntów;

7) grunty gospodarstw rolnych, na których zaprzestano produkcji rolnej, z tym że zwolnienie może dotyczyć nie więcej niż 20% powierzchni użytków rolnych gospodarstwa rolnego, lecz nie więcej niż 10 ha – na okres nie dłuższy niż 3 lata, w stosunku do tych samych gruntów;

8) użytki ekologiczne;

9) grunty zajęte przez zbiorniki wody służące do zaopatrzenia ludności w wodę;

10) grunty pod wałami przeciwpowodziowymi i grunty położone w międzywałach;

11) grunty wpisane do rejestru zabytków, pod warunkiem ich zagospodarowania i utrzymania zgodnie z przepisami o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami;

12) grunty stanowiące działki przyzagrodowe członków rolniczych spółdzielni produkcyjnych, którzy:a) osiągnęli wiek emerytalny,b) są inwalidami zaliczonymi do I albo II grupy,c) są niepełnosprawnymi o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności,d) są osobami całkowicie niezdolnymi do pracy w gospodarstwie rolnym albo niezdolnymi do samodzielnej egzystencji;

13) grunty położone na terenie rodzinnego ogrodu działkowego, z wyjątkiem będących w posiadaniu podmiotów innych niż działkowcy lub stowarzyszenia ogrodowe w rozumieniu ustawy z dnia 13 grudnia 2013 r. o rodzinnych ogrodach działkowych (Dz. U. z 2017 r. poz. 2176).

Co więcej, od podatku rolnego zwalnia się również:

1) uczelnie; zwolnienie nie dotyczy gruntów przekazanych w posiadanie podmiotom innym niż uczelnie;

1a) federacje podmiotów systemu szkolnictwa wyższego i nauki; zwolnienie nie dotyczy gruntów przekazanych w posiadanie podmiotom innym niż te federacje;

2) publiczne i niepubliczne jednostki organizacyjne objęte systemem oświaty oraz prowadzące je organy, w zakresie gruntów zajętych na działalność oświatową;

3) instytuty naukowe i pomocnicze jednostki naukowe Polskiej Akademii Nauk, w odniesieniu do gruntów, które są niezbędne do realizacji zadań, o których mowa w art. 2 ustawy z dnia 30 kwietnia 2010 r. o Polskiej Akademii Nauk (Dz. U. z 2018 r. poz. 1475 i 1669 oraz z 2019 r. poz. 534);

4) prowadzących zakłady pracy chronionej spełniające warunek, o którym mowa w art. 28 ust. 1 pkt 1 lit. b ustawy z dnia 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (Dz. U. z 2018 r. poz. 511, z późn. zm.), lub zakłady aktywności zawodowej – w zakresie gruntów zgłoszonych wojewodzie, jeżeli zgłoszenie zostało potwierdzone decyzją w sprawie przyznania statusu zakładu pracy chronionej lub zakładu aktywności zawodowej albo zaświadczeniem – zajętych na prowadzenie tego zakładu, z wyjątkiem gruntów znajdujących się w posiadaniu zależnym podmiotów niebędących prowadzącymi zakłady pracy chronionej spełniające warunek, o którym mowa w art. 28 ust. 1 pkt 1 lit. b ustawy z dnia 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych lub zakłady aktywności zawodowej;

5) instytuty badawcze;

5a) przedsiębiorców o statusie centrum badawczo-rozwojowego uzyskanym na zasadach określonych w przepisach o niektórych formach wspierania działalności innowacyjnej, w odniesieniu do przedmiotów opodatkowania zajętych na cele prowadzonych badań i prac rozwojowych;

6) Krajowy Zasób Nieruchomości, w zakresie nieruchomości wchodzących w skład Zasobu Nieruchomości, o którym mowa w ustawie z dnia 20 lipca 2017 r. o Krajowym Zasobie Nieruchomości (Dz. U. z 2018 r. poz. 2363);

7) Centrum Łukasiewicz i instytuty działające w ramach Sieci Badawczej Łukasiewicz.

]]

MF: Wartość szczepień przeciw grypie będzie zwolniona z podatku

<![CDATA[

Jak podaje ministerstwo, rozwiązanie to jest skierowane w szczególności do pracowników i zleceniobiorców. Obejmuje okres od 1 marca br. do końca miesiąca, w którym obowiązuje w Polsce stan epidemii.

"Rozporządzenie ma również zastosowanie do nieodpłatnych świadczeń, które wchodzą w skład wykupionego przez firmę pakietu usług medycznych. W tym przypadku zaniechanie poboru podatku ma zastosowanie do wartości świadczenia nieprzekraczającego kwoty 100 zł w roku podatkowym" - czytamy na stronie MF.

Resort tłumaczy, że wejście w życie rozporządzenia spowoduje, że od otrzymanego świadczenia nie będzie pobierany podatek dochodowy (w tym przez płatników tego podatku), a podatek wcześniej pobrany zostanie podatnikowi zwrócony.

Jak wyjaśniało Ministerstwo Finansów w uzasadnieniu do projektowanego rozporządzenia, zgodnie z obecnymi przepisami, jeżeli np. pracodawca sfinansuje pracownikowi szczepienie przeciw grypie, po stronie pracownika powstaje przychód ze stosunku pracy lub stosunków pokrewnych. Przychód taki podlega opodatkowaniu na ogólnych zasadach przy zastosowaniu skali podatkowej, tj. według stawki w wysokości 17 proc. w odniesieniu do podstawy opodatkowania nieprzekraczającej 85 tys. 528 zł oraz stawki w wysokości 32 proc. w odniesieniu do nadwyżki ponad tę kwotę.

]]

Chcesz skorzystać ze zwolnienia ze składek ZUS za listopad? Oto, co musisz zrobić

<![CDATA[

Zwolnienie ze składek ZUS za listopad to jedno z podstawowych narzędzi pomocy przedsiębiorcom w czasie epidemii przewidziane w tzw. tarczy branżowej dla firm, czyli nowelizacji ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw, która jest obecnie procedowana w Sejmie (po poprawkach Senatu).

Będą mogły z niego skorzystać firmy, które musiały mocno ograniczyć swoją działalność, np. restauracje i kluby fitness. O przyznaniu pomocy mają decydować różne przesłanki, z których kluczowe będzie prowadzenie firmy pod określonym kodem PKD oraz spadek przychodów (w wersji zaproponowanej przez Sejm jest mowa o co najmniej 40-proc. spadku w listopadzie w porównaniu z tym samym miesiącem 2019 r.).

Problem w tym, że wydłużenie prac spowodowało, iż zbliża się termin na zapłacenie składek za listopad i do ZUS zaczęli zgłaszać się potencjalni beneficjenci nowych rozwiązań z pytaniem, co mają w takiej sytuacji zrobić – zlecić przelew czy się wstrzymać.

ZUS ma pomysł

– Płatnicy, którzy czekają na wejście w życie przepisów o zwolnieniu ze składek za listopad, mogą złożyć wnioski do ZUS o odroczenie terminu płatności np. o miesiąc. Jeśli zrobią to przed terminem płatności składek, nie poniosą żadnych kosztów związanych z ulgą – informuje Paweł Żebrowski, rzecznik ZUS.

– Chodzi nam o przedsiębiorców, którym termin na opłacenie należności do ZUS za listopad upływa 10 i 15 grudnia. Są to m.in. osoby fizyczne opłacające składkę wyłącznie za siebie – dodaje.

Płatnicy, którzy znajdą się w kręgu beneficjentów, nie będą musieli wnosić o zwrot nadpłaconych składek. Z kolei ci, którzy na ulgę się nie załapią, nie staną się dłużnikami ZUS

Jak zapewnia, wnioski będą załatwiane najszybciej, jak to możliwe, a można je składać za pośrednictwem Platformy Usług Elektronicznych ZUS.

Tłumaczy, że propozycja ZUS wynika z tego, że tarcza branżowa cały czas nie została przegłosowana, a zbliżają się terminy zapłaty składek. – W ten sposób płatnicy działający pod kodami PKD, które zostały uwzględnione w tarczy branżowej (zarówno na etapie prac sejmowych, jak i zaproponowanych w poprawkach Senatu), nie będą musieli płacić należności do ZUS za ten okres, tylko zaczekają na ostateczny kształt przepisów – mówi rzecznik.

Informuje jednocześnie, że jeżeli przedsiębiorcy zdecydują się jednak opłacić składki za listopad w terminie, a później wystąpią z wnioskiem o zwolnienie za ten miesiąc, to zgodnie z procedowanymi przepisami zostaną im one przez ZUS zwrócone. – Jeżeli natomiast okaże się, że płatnikowi nie będzie przysługiwało zwolnienie ze składek za listopad i opłaci je po terminie, to będzie mógł wystąpić do ZUS z wnioskiem o odstąpienie od naliczania odsetek – wskazuje.

Znowu w niepewności

– Ustawodawca niestety nie oszczędza przedsiębiorców. Zdarza się, że przepisy inaczej regulują pewne kwestie, aniżeli wynikałoby to z komunikatów rządu. Niektóre problemy wynikają też z opieszałości parlamentu przy uchwalaniu ustaw antycovidowych. Taki problem mamy w przypadku zwolnienia ze składek za listopad – mówi dr Antoni Kolek z Pracodawców RP. Przypomina jednocześnie sytuację z początku epidemii, kiedy to przedsiębiorcy zapłacili składki za marzec, choć spełniali warunki do objęcia ich zwolnieniem. Konieczna była wówczas zmiana przepisów, aby mogli ubiegać się o ich zwrot. – Dlatego propozycja, z którą wychodzi ZUS, to salomonowe rozwiązanie korzystne dla firm. Płatnicy, którzy znajdą się ostatecznie w kręgu beneficjentów, nie będą musieli wnosić o zwrot nadpłaconych składek. Z kolei ci, którzy się na ulgę nie załapią, nie staną się automatycznie dłużnikami ZUS – podkreśla ekspert.

Również Łukasz Kozłowski z Federacji Przedsiębiorców Polskich uważa, że w sytuacji, kiedy nie zostały wprowadzone na czas odpowiednie przepisy, zwrócenie się do ZUS o odroczenie terminu płatności jest jedynym rozwiązaniem, które może zostać zastosowane przy obowiązującym na dziś stanie prawnym. Zwraca uwagę, że dla dotkniętych skutkami obecnego kryzysu firm oczekujących na wsparcie z tarczy branżowej, których płynność finansowa została poważnie zaburzona, nie ma innego wyjścia w tej sytuacji. – Nie mogą one sobie pozwolić na opłacenie składek jedynie po to, by oczekiwać, aż zostaną umorzone i będzie można ubiegać się o zwrot powstałej w ten sposób nadpłaty – zauważa.

W ocenie Łukasza Kozłowskiego w przyszłości sprawność procesu legislacyjnego musi ulec zdecydowanej poprawie, aby podobne prowizoryczne rozwiązania, obciążające niepotrzebnymi formalnościami płatników walczących z konsekwencjami epidemii, nie musiały być stosowane. 

Uprawnieni do zwolnienia ze składek za listopad

Płatnicy, którzy prowadzą przeważającą działalność oznaczoną kodem PKD (wersja przed poprawkami Senatu):

47.71.Z – sprzedaż detaliczna odzieży prowadzona w wyspecjalizowanych sklepach)

47.81.Z – sprzedaż detaliczna żywności, napojów i wyrobów tytoniowych prowadzona na straganach i targowiskach

47.82.Z – sprzedaż detaliczna wyrobów tekstylnych, odzieży i obuwia prowadzona na straganach i targowiskach

47.89.Z – sprzedaż detaliczna pozostałych wyrobów prowadzona na straganach i targowiskach

56.10.A – restauracje i inne stałe placówki gastronomiczne

56.10.B – ruchome placówki gastronomiczne

56.29.Z – pozostała usługowa działalność gastronomiczna

56.30.Z – przygotowywanie i podawanie napojów

59.11.Z – działalność związana z produkcją filmów, nagrań wideo i programów telewizyjnych

59.14. Z – działalność związana z projekcją filmów

74.20.Z – działalność fotograficzna

77.21.Z – wypożyczanie i dzierżawa sprzętu rekreacyjnego i sportowego

79.90.C – pozostała działalność usługowa w zakresie rezerwacji, gdzie indziej niesklasyfikowana

82.30.Z – działalność związana z organizacją targów, wystaw i kongresów

85.51.Z – pozaszkolne formy edukacji sportowej oraz zajęć sportowych i rekreacyjnych

85.52.Z – pozaszkolne formy edukacji artystycznej

85.53.Z – pozaszkolne formy edukacji z zakresu nauki jazdy i pilotażu

85.59.A – nauka języków obcych

85.59.B – pozostałe pozaszkolne formy edukacji, gdzie indziej niesklasyfikowane

86.10.Z – w zakresie działalności leczniczej polegającej na udzielaniu świadczeń w ramach lecznictwa uzdrowiskowego

86.90.A – działalność fizjoterapeutyczna

86.90.D – działalność paramedyczna

90.04.Z – działalność obiektów kulturalnych

91.02.Z – działalność muzeów

93.11.Z – działalność obiektów sportowych

93.13.Z – działalność obiektów służących poprawie kondycji fizycznej

93.19.Z – pozostała działalność związana ze sportem

93.21.Z – działalność wesołych miasteczek i parków rozrywki

96.04.Z – działalność usługowa związana z poprawą kondycji fizycznej

90.01.Z – działalność związana z wystawianiem przedstawień artystycznych

90.02.Z – działalność wspomagająca wystawianie przedstawień artystycznych

93.29.A – działalność pokojów zagadek, domów strachu, miejsc do tańczenia i w zakresie innych form rozrywki lub rekreacji organizowanych w pomieszczeniach lub w innych miejscach o zamkniętej przestrzeni

93.29.B – pozostała działalność rozrywkowa i rekreacyjna, gdzie indziej niesklasyfikowana

93.29.Z – pozostała działalność rozrywkowa i rekreacyjna

]]

Coraz bliżej do wprowadzenia Krajowego Systemu e-Faktur

<![CDATA[

Nie tylko nie trzeba będzie archiwizować tych dokumentów, ale na dodatek fiskus szybciej zwróci nadwyżkę VAT, bo maksymalnie w ciągu 45 dni, a nie standardowo 60 dni.

Tak wynika z opublikowanych wczoraj założeń do projektu nowelizacji ustawy o VAT i innych ustaw. Założenia ukazały się w wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów. Rząd planuje przyjąć projekt nowelizacji w I kwartale 2021 r. Wtedy też skierowałby go do Sejmu.

Niewykluczone, że nowe rozwiązanie zostanie wdrożone jeszcze w 2021 r. Wskazuje na to odpowiedź, której 30 listopada br. udzielił wiceminister finansów Jan Sarnowski na zapytanie poselskie nr 1903. Wiceminister poinformował wówczas: „W IV kwartale 2021 r. planujemy wprowadzić dla podatników rozwiązanie mające charakter fakultatywny, tj. możliwość wystawiania i otrzymywania faktur za pośrednictwem przygotowywanego systemu teleinformatycznego”.

Nowy system będzie dobrowolny dla przedsiębiorców, ale resort finansów nie wyklucza, że z czasem się to zmieni.

– Gdy system sprawdzi się w boju, MF planuje, by stał się podstawowym medium wymiany e-faktur w Polsce – mówił w maju br. na naszych łamach Przemysław Koch, pełnomocnik ministra finansów ds. informatyzacji („W przyszłym roku ruszy centralna baza faktur”, DGP nr 100/2020).

Ministerialna platforma

Nowość ma polegać na możliwości wystawiania i otrzymywania faktur ustrukturyzowanych, czyli za pośrednictwem systemu teleinformatycznego Ministerstwa Finansów. Będzie to Krajowy System e-Faktur (KSeF).

Faktury ustrukturyzowane funkcjonowałyby w obrocie gospodarczym obok faktur papierowych i elektronicznych.

Jak to w praktyce ma wyglądać, wyjaśniał Przemysław Koch na naszych łamach w cytowanym artykule. Przedsiębiorca, który zdecyduje się na uczestnictwo w systemie, wystawi fakturę w swoim systemie finansowo-księgowym i przekaże ją na ministerialną platformę, a jego kontrahent będzie mógł pobrać fakturę z tej platformy. Ma to być możliwe za pośrednictwem konta, które jest przygotowane w ramach projektu e-Urząd Skarbowy. Dostęp do niego ma być możliwy z każdego urządzenia: komputera, telefonu, tabletu.

KSeF ma również służyć do przechowywania wystawionych faktur. Będzie też przydzielał im numery identyfikujące i weryfikował zgodność dokumentu z jego aktualnym wzorem. Dodatkowo system będzie analizował i kontrolował dane z faktur ustrukturyzowanych oraz wysyłał komunikaty dotyczące wystawienia, odrzucenia bądź braku możliwości wystawienia faktury.

Korzyści dla fiskusa…

Dzięki nowemu rozwiązaniu zmniejszyć ma się liczba błędów w rozliczaniu VAT. Jednocześnie będzie to kolejny krok uszczelniający system podatkowy. MF liczy więc tu na zwiększenie dochodów budżetu państwa.

System ma też uprościć kontrolę rozliczeń u przedsiębiorców, bo będzie można zdalnie monitorować obrót dokumentowany fakturami.

…i dla podatnika

Skorzystają również podatnicy. Po pierwsze, jeśli wybiorą nowe rozwiązanie, nie będą musieli sami archiwizować faktur. Będą one bowiem przechowywane w KSeF. Podatnik będzie miał do nich łatwiejszy i szybszy dostęp.

Po drugie, jednolity format faktury (ustrukturyzowanej) umożliwi dalszą elektronizację i automatyzację procesów fakturowania i księgowania transakcji handlowych.

Po trzecie, podatnicy, którzy w całym okresie rozliczeniowym będą wystawiać wyłącznie faktury ustrukturyzowane, będą mieli skrócony z 60 dni do 45 dni termin zwrotu VAT.

Więcej zachęt i czasu

– Wydaje się, że planowana zachęta w postaci możliwości zwrotu nadwyżki VAT w szybszym terminie 45 dni (w miejsce standardowego 60-dniowego) w praktyce może być niewystarczająca. Tym bardziej że już obecnie zwroty w terminie 25 dni funkcjonują w szerszym zakresie, poprzez wprowadzenie mechanizmu podzielonej płatności – komentuje Magdalena Jaworska, doradca podatkowy, radca prawny i starszy menedżer w MDDP Michalik Dłuska Dziedzic i Partnerzy.

Jej zdaniem potrzeba też więcej czasu na przygotowanie się do zapowiadanych zmian. – Szybki termin na przyjęcie projektu nowelizacji może wskazywać, że mogą one wejść w życie stosunkowo niedługo – zauważa ekspertka.

Głównie w zamówieniach

Obecnie elektroniczne fakturowanie, o którym mowa w unijnej dyrektywie (2014/55/UE), jest wdrożone w Polsce i w innych krajach UE tylko w sektorze zamówień publicznych. U nas ustawa wdrażająca tę dyrektywę obowiązuje od 18 kwietnia 2019 r. (Dz.U. z 2018 r. poz. 2191). Nakłada ona na zamawiającego obowiązek przyjęcia elektronicznej faktury ustrukturyzowanej, którą za pomocą elektronicznej platformy rządowej (Platformy Elektronicznego Fakturowania) prześle mu wykonawca. Wykonawcy nie mają jednak obowiązku wystawiania takich dokumentów. W świetle polskich przepisów jest to dobrowolne.

Na wprowadzenie obowiązkowego, ustrukturyzowanego e-fakturowania w sprawach podatkowych zdecydowały się Włochy. Wymagało to jednak zgody Komisji Europejskiej (obowiązuje do końca 2021 r.), bo zasadą wynikającą z art. 232 unijnej dyrektywy VAT jest, że „stosowanie faktury elektronicznej wymaga akceptacji odbiorcy”.

Obecnie włoscy przedsiębiorcy wysyłają e-faktury w formacie XML opatrzone podpisem elektronicznym na platformę Sistema di Interscambio (SDI) zarządzaną przez tamtejszy odpowiednik Krajowej Administracji Skarbowej. System jest przymusowy, a faktury papierowe bądź wystawione z pominięciem SDI są uważane za niewydane.

Nowe rozwiązanie funkcjonuje również, choć w mniejszym zakresie, m.in. na Węgrzech i w Hiszpanii. 

Korzyści może przynieść dopiero system obowiązkowy

WOJCIECH ŚLIŻ doradca podatkowy i partner w GWW

Jak pan ocenia plan wprowadzenia systemu teleinformatycznego, który pozwoliłby przedsiębiorcom wystawiać i przesyłać kontrahentom ustrukturyzowane faktury?

Wprowadzenie takiej możliwości jest wyraźnym sygnałem, że Ministerstwo Finansów zdecydowało się skorzystać z modelu włoskiego, w którym takie rozwiązanie obowiązywało w latach 2017–2018. Natomiast od 2019 r. faktury elektroniczne w formie ustrukturyzowanej są zasadniczo jedyną formą wystawiania faktur VAT we Włoszech. Należy założyć, że intencją MF jest, aby także w Polsce rozwiązanie to stało się docelowe. Przykład włoski pokazał, że powszechne wprowadzenie faktur ustrukturyzowanych istotnie ograniczyło możliwości popełniania tzw. przestępstw fakturowych i związanych z nim wyłudzeń VAT. Pamiętać jednak należy, że uszczelnienie nastąpiło we Włoszech dopiero w momencie wprowadzenia obowiązkowej, a nie dobrowolnej formy ustrukturyzowanej faktury. Okres funkcjonowania systemu dobrowolnego to czas testów systemu teleinformatycznego. Dlatego korzyści zapisane w polskich założeniach, opublikowanych w rządowym wykazie, wydają się nie do końca przemyślane.

Dlaczego pan tak uważa?

Mowa jest o zwolnieniu z obowiązku przechowywania i archiwizacji faktur ustrukturyzowanych. Przyznam, że nie do końca rozumiem istotę tej zachęty. Może chodzi raczej o to, że faktury ustrukturyzowane będą przechowywane i archiwizowane dla przedsiębiorcy w systemie teleinformatycznym MF? Jeszcze większe zdziwienie budzi propozycja, by podatnicy wystawiający wyłącznie faktury ustrukturyzowane mogli otrzymywać zwroty nadwyżki podatku naliczonego nad należnym w przyspieszonym terminie. Jest oczywiste, że określony termin zwrotu nadwyżki VAT służy organom skarbowym do weryfikowania faktur zakupowych i zawartego w nich podatku naliczonego. Ale jaki wpływ na tę weryfikację ma wystawianie przez przedsiębiorcę faktur sprzedaży w formie ustrukturyzowanej? Mam wielką nadzieje, że MF będzie potrafiło to wyjaśnić w uzasadnieniu do projektu nowelizacji.

Czy obowiązkowe faktury ustrukturyzowane mogłyby w przyszłości zastąpić jednolite pliki kontrolne?

Uważam, że oba rozwiązania mogą i powinny w przyszłości współistnieć. Funkcjonowanie faktur ustrukturyzowanych bez raportowania JPK pozbawiłoby administrację skarbową wiedzy o tym, które z faktur zostały ostatecznie ujęte w deklaracji VAT. Nie pozwalałoby to więc na automatyczną analizę poprawności deklaracji ani na planowane przygotowywanie przez administrację wstępnie wypełnionych deklaracji VAT.

Etap legislacyjny

Projekt ustawy o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz niektórych innych ustaw (nr UD159) – wpisany do wykazu prac rządu

]]