„Podatnik bezgotówkowy” – to nowy pomysł Ministerstwa Finansów, w ramach którego resort zapowiedział ostatnio wprowadzenie zachęt dla przedsiębiorców, którzy będą korzystać z terminali płatniczych. Wygląda zatem na to, że zmienia się podejście do podatnika, bo obecnie chcąc zachęcić do stosowania płatności bezgotówkowych, a po prawdzie zniechęcić do gotówkowych, fiskus – przy większych transakcjach – stosuje sankcje. Jakie? Warto sobie o nich przypomnieć, bo nic nie wskazuje na odejście od dotychczasowego kierunku działań. I to mimo że z drugiej strony mamy złożony w Sejmie przez prezydenta Andrzej Dudę, na wniosek prezesa NBP, projekt ustawy nakazującej przedsiębiorcom akceptację płatności w gotówce. Idzie on pod prąd. Jej obsługa, a dokładnie transport, przechowywanie itd., to duży koszt – argumentował niedawno minister finansów Tadeusz Kościński. Nie bez znaczenia jest zapewne i to, że przez płatności gotówkowe do budżetu nie wpływa tyle podatków, ile powinno, gdyby wszyscy płacili kartami lub przelewami.